azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

jestem be – braggadacio exclusive lyrics

Loading...

gdy na petle znów na pełnej wbija moja nawija rozkminasz czyja to wina..
masz problem bo choć dopiero zaczynam – to mój progres drugi raz cie mija!
nie zdążyłeś nawet otworzyć ryja! a ja zamknąłem temat… bywaj! cya!
co to za mina? musisz być weselszy pomogą ci te wersy taa.. #uśmiech chelsea

chce być pierwszy jak a paradoks wiesz bo jestem be z rapem co tyra łeb
ogień leci z twoich wież nawet gdy z bitu wypadam w pamięć zapadam #wtc
jebnij się w turban men jeżeli wojny chcesz jak im tobie biada też
łakami się obiadam wciąż nigdy syty #snorlax wpadam pozjadam i śpie…

w dzien bo trzecia trzydzieści trzy sen spędza z powiek tekst a nie jest zły
i znowu ta mina to pech, gdy próbujesz dogonić mnie… no chodź boy!
choć ten krok to błąd masz zonk jak rozerwany kondom bo mój tor to kjong-dong!
ja mam rymów kordon a hejterzy niech się ciągną #reed richards doktor

gdyż wyjebałem z formą godną podziemia głębokiego -oł noł- #bajkał
nawet nie próbuję go zmieniać w kwestii brzmienia są za górami lasami jak bajkach
bieda mentalna, chyba tak ciemni bo nie wychodzą z cienia bartka
choć sprawa jasna od pierwszego wejścia rozdziewiczam szanse mimo, że od zawsze

pierdole wrzechświat z życiem się besztam
bo nie rozpieszcza tutaj gdzie mieszkam
częsciej się znęca a chwila szczęścia
jest jak przynęta by wypaść na zakrętach

krwawią brudne serca brudne jak podeszwa
która przeszła przez nieszczęścia bezmiar
lecz nie łam się przestań! upadek to lekcja
naprzód zapiepszaj sztywno jak ósma sekcja!

ciągle walcze lecą punche to mój dżichad a cyberklika niech dalej se klika
i łamie palce bo mnie nie dotyka ich retoryka w l-strze mam best krytyka
to nie jest mój przypał wiesz? że żeby sk-mać wers potrzebujesz słownika
jeszcze będzie ‘boom’ na mnie więc stąd znikaj jak boeing już bombatyka…

tu bombatyka – masz pozdrowienia od lirycznego słowika z szarego chodnika
który zdominuję tę ere wodnika przejmując ten teren jak moce rouge
daje kolejny tobie powód chłopie byś nie wyciągał do mnie swoich rąk
bo jedyne co możesz tu złapać to trąd skojarz numer dwa paradoks!

w końcu jestem czysty mimo, że nie raz psy przyszły po te numery czy ksywski
i zniczym wyszli tutaj działamy jak samotne wilki gdy jakiś kundel puka…
każdy jest chorobliwie szczery, ślepy, niemy.. ta z zespołem delbrucka
do celu nigdy po swoich trupach starej szkoły zasady wchłoneła moja grupa!

lojalność ponad utarg choć dziś z matmą jak n0bel ma problem nie jeden cwel
ja wiem co dobre licze na siebie #psl! wyjątkowy jak pesel się nie śpiesze
nie wpadłem po becel z pełną torbą kręce beke mordo, gdyby to był teken
to ‘co za combo!’ mój styl w deche! a ty skończ łudzić ludzi w rapie nawet nie jesteś sobą… #mokujin



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...