azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

jopel & komar – uwertura lyrics

Loading...

[zwrotka 1: jopel]
ciepła 12a, tam w jednej z pięciu klatek
mieszkałem na parterze pod szóstką, nad judaszem
pamiętasz błażej? nasze wypady na jabłka
ze szlugiem od darka, w j-pie widziała mnie matka
nie jedna szklanka, pękła w domu u emila
co by nie mówili o nas, zawsze to miło wspominam
mój dom, to twój dom, komar wiesz o czym nawijam?
nie zawsze się zgadzamy, na tym polega przyjaźń
zobaczysz, jeszcze będzie po naszemu
chce mieć hajsu, a nie fejmu, powiedz czemu ? rael? czemu?
miałem ciebie wśród tych kilku za którymi idę amen
teraz bym spojrzał w oczy i powiedział: ‘ja zostaję’
jeszcze nie dalej, jak te cztery lata wstecz
byłem zakochany w niej, a dziś wspomnień już nie chcę
jest dokładnie odwrotnie niż powinno i ma miejsce
gdy pisałem o tym zwrotkę na nadchodzące lp
serce jak już pęka, się nie zrasta
szanuj siebie to po pierwsze, dupy są jak jest okazja
prawda jest jak jest, nie do zniesienia
jeśli nie, to gra pozorów, najzwyklejsza ściema
i nie mam żalu do nikogo z bliskich
za to, że to ludzie obcy są czasami bardziej bliscy
wszyscy co mnie znają, jest ich sporo
wszystkich którzy pamiętają dzień urodzin mych kilkoro
a ponoć miałem skończyć gorzej od was
jak pamiętam podstawową, zawsze byłem gorszy w stopniach
obraz, rzeczywistości zachwiany
ja pracuję sam na siebie reszta ćpa, jest złodziejami
a jak chodzę najebany, to za swoje tylko
nie za hajs taty i mamy nic nie mając mamy wszystko
lipton, czemu tak się dzieje? powiedz
że choć często piję zdrowie bliskich odchodzą w chorobie
w głowie mamy tylko rap muzykę
powiem tobie jedno życie, już zdążyłeś to usłyszeć
nie raz i nie dwa, bo wiatr w oczy to nie wszystko
jak u peji, to mój rap i moja rzeczywistość

[zwrotka 2: komar]
to jak życie chciałbym przejść, tylko zależy ode mnie
jeszcze nie wiem kim chcę być, lecz na pewno się nie zmienię
ja sam, jak me marzenie, by zachować się w rodzinie
znaleźć swoje szczęście, mieć przyjaciół i niech płynie czas
minęło parę lat, jak jedna chwila
dziś wiem, że to szczęście najczęściej nas tu omija
z kobietą jak przyjaźń, topie sm-tki w obawach
tak ma wyglądać związek i miłość po czterech latach?
co? to co się rozpada najczęściej jest wartościowe
jak to co budowało, dziś rujnuje moje zdrowie
jestem sam, koło mnie kilka zdjęć i muzyka
która skupia moje myśli jak te kilka szczerych pytań
kto? został tu? bezpowrotnie
mam szacunek do wspomnień, jak do tych co myślą o mnie
więc nie zapomnę i za okazane wsparcie
wspomnę o negro zawsze jak o bracie
a życie na starcie poddaje nas próbie
i wiem niunia, że rozumiesz o czym mówię
kilka wydarzeń w sumie nie da się zapomnieć
niech duma i honor niosą waszą zapowiedź
i powiem graba zawsze jak będzie potrzeba
z tym chłopem, podzielę ostatni kawałek chleba
wiesz nawet w tych tekstach odnajdziesz tą jedną
znaleźć mój drugi dom, przyszłość prawdę i szczerość
w tym miejscu, wierz mi, i to jest kluczem
jest jeszcze kilka osób o których mówić nie muszę
każdym razem mówiąc przyjaźń, wiedzą, że o nich mówię tu
wyjebane na fejm cru



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...