azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

kaznodzieja lyrics lyrics

Loading...

[intro]
na ośce jakieś dzieci krzyczą kaznodzieja skończ już to
bo pomogłem dzieciakowi, gdy pod blokiem bili go
kurwa trzech na jednego, młody to nie khalidov
krzyknąłem, kiedyś nie krzyczał nikt poza mną

[refren]
na ośce jakieś dzieci krzyczą kaznodzieja skończ już to
bo pomogłem dzieciakowi, gdy pod blokiem bili go
kurwa trzech na jednego, młody to nie khalidov
krzyknąłem, kiedyś nie krzyczał nikt poza mną
na ośce jakieś dzieci krzyczą kaznodzieja skończ już to
bo pomogłem dzieciakowi, gdy pod blokiem bili go
kurwa trzech na jednego, młody to nie khalidov
krzyknąłem, kiedyś nie krzyczał nikt poza mną

[zwrotka 1]
jakiś czas tеmu zająłem się rap grą, zasady dopiero sk+małem przеd chwila
zacząłem tworzyć depresyjne klimaty, to wina pajaca co zrywa z dziewczyną, codziennie
tu święta to dni powszednie
nasza parafia zwana więzieniem
co drugi pierdoli o tym czego nie zrobi, bo kiedyś wyprzedał go werbel
niejeden pragnie by wzbić się na szczyt
łzami lanymi na kartki
tez nie miałem łatwo i doznałem krzywd
byłem owocem spisanym na straty, bo
mi testament spisał mój stary
to nie ojciec pio, sklej wary
podobnie, o dziwo dostałem stygmaty
to jedyne ślady po ojcu, do dziś mi zostały
kazno, przecież wyraziłem się jasno
pierdole żale w tych wersach, bo gorzko smakują, a reszty nie zmieniam, kojarzcie mnie z prawdą
dużo przeszedłem i dużo przeżyłem i żeby oświecać nie chodzę z latarką
jestem hipokrytą, bo motyw cierpienia użyłem pod pretekst, ale dobra stop…
już mamy jasność
[refren]
na ośce jakieś dzieci krzyczą kaznodzieja skończ już to
bo pomogłem dzieciakowi, gdy pod blokiem bili go
kurwa trzech na jednego, młody to nie khalidov
krzyknąłem, kiedyś nie krzyczał nikt poza mną
na ośce jakieś dzieci krzyczą kaznodzieja skończ już to
bo pomogłem dzieciakowi, gdy pod blokiem bili go
kurwa trzech na jednego, młody to nie khalidov
krzyknąłem, kiedyś nie krzyczał nikt poza mną

[zwrotka 2]
na ośce jakieś dzieci krzyczą kaznodzieja skończ już to
bo pomogłem dzieciakowi, gdy pod blokiem bili go
real talk, teraz dislike pod nuta, oj mille pardon
przepraszam za kłopot, lech roch pawlak (żelipapą)
wymyślone słowa teraz tu co drugi rzuca
wzięli sobie przykład z króla, teraz znikną druga tura
ja jedyne tour ‘y to ogarnę jak wypuszczę płytę
co dzień weryfikuje ludzi to przez zniszczoną psychikę
tak i nie mów ze to fałsz
początki depresyjnie, treść niestety prawdziwa
wolałem nawijać o sm+tkach, a nie ze mam duży staff
ale czas by zmienić image, jedna sprawa, prawda od dawna się nie zmienia

[refren]
na ośce jakieś dzieci krzyczą kaznodzieja skończ już to
bo pomogłem dzieciakowi, gdy pod blokiem bili go
kurwa trzech na jednego, młody to nie khalidov
krzyknąłem, kiedyś nie krzyczał nikt poza mną
na ośce jakieś dzieci krzyczą kaznodzieja skończ już to
bo pomogłem dzieciakowi, gdy pod blokiem bili go
kurwa trzech na jednego, młody to nie khalidov
krzyknąłem, kiedyś nie krzyczał nikt poza mną



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...