kezior – rocket_9 lyrics
chciałbym żeby spokój nie był deficytem
i dryfuje między syfem na dnie
podtapiany nieporadnie
zamykam oczy, film o jeżu we mgle
nieb-n-lnym stresem stymuluje serce
chowam trzecie oko w ręce
witam na pokładzie o numerze dziewięć
w głowie przedziwną mam zieleń
przetwarzając sto wcieleń
szwy pękają, jak na organiczngm targu pcheł
boli cię serce, jak mnie brzuch po najedzeniu w taco bell
rozstawiłem hamak na planecie 02′
i ulegam sugestiom w kwestii roztopienia ciekłych mas
kurt cobain mnie poprosił w piekle o autograf
więc przywdziałem swój okular, gdy minął mnie struś o kulach
imaginacja świata w postradzieckiej siatce
przyprawiła mnie o dreszcze i zamknęła duszę w klatce
roztopy z łatce bezsensownych paradoksów
zapomniałem słowa, by opisać nieistnienie losów
chyba wpadłem w furię żeby wam umilić czas
a defektów istnienia nie zredukuje tu ciężki bas
dlaczego wszystko w świecie jest pięciopalczaste?
nie chcę poznać odpowiedzi łącząc wszystkie dziury w czaszce
obce akordy najbardziej wkurwiają mnie
muszę się najeść tym, co mam, zanim się zamknę gdzieś
Random Lyrics
- jan blomqvist – the end lyrics
- alaska pollock – let you go lyrics
- hellbaby – art of it lyrics
- raxstar – ki kargeyi lyrics
- medina azahara – todos necesitamos a alguien lyrics
- quarteto em cy – canto de ossanha lyrics
- illogic – dear alante lyrics
- panteón rococó – 1993… lyrics
- jay romero – medellín lyrics
- helix jr – countryside lyrics