kiślasty – jointy luzem lyrics
Loading...
przygotowałem dla was album pisanych fristajli i fristajlów
letnich, ale bez punch’y tu, chodź uderzam jak tajfun znów
to jest polot kolo, bo ja wolę wolność
jestem sobą po coś, bo mam swoją godność x2
znają mnie z relacji, ha!
bo z nimi nie mam żadnych, ha!
mi nie trzeba owacji, ha!
chcę kilka serc, a nie puste lajki
byłem w połowie martwy, a wracam z dobrym vibe’m
nie wykorzystasz szansy to obudzisz się w bagnie
mówili, a ja robię sobie co chcę, latam na bitach w polskę
chłopcze, nie wiem dokąd dotrze to, jestem sobą ciągle ziom
Random Lyrics
- michael slilaty – listen lyrics
- gleb – jaký shit lyrics
- fat night – wander lyrics
- jutti kasur di punjabi song lyrics – kaur b, sajjan adeeb lyrics
- horse head – lovedrug lyrics
- elena gheorghe – antidot lyrics
- messerschmitt – psychoqueen lyrics
- lowerage – cash luv lyrics
- trooper tikey – count me out lyrics
- g.o.d (k) – 그대 날 떠난 후로 (after you left me) lyrics