koza – przypowieść o trzonie lyrics
[bridge x2]
zjadłbym kimchi
gdzie jest złoty dzwon?
pokąd lub poniekąd
[zwrotka 1]
ten lekki wytwór
miota mną jak połacią płaszcza płaską nocą
celowość krzyczy
wielki szum jak neutralna głośność
oddaje topielce myśli potokom
świerszcze odczuć
lombard w jednym ze zgubionych miast tego przedsionku
“wiwat!” krzyczą niemi świadkowie bożego sądu
sądu
uginając swe karki na wietrze
przedyskutujmy nagłość gdacząc
i zgubmy we mgle naszą industrialność
skryby wpiszą moją ekspresję w kartotekę
niemożliwym jest namnażać bezsens
bo nie istnieje
[bridge x7]
ciągle konwersje
[zwrotka 2]
nagły dialog z tym – czego nigdy nie nazwałem
odłożyłem wszystko na później i wykonałem mały taniec
czy każdy rapowy kawałek powinien kończyć się pytaniem?
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Random Lyrics
- joe purdy – kristine lyrics
- animal liberation orchestra – suspended lyrics
- tinashe – looking 4 it lyrics
- féfé – o meu verão não acabou lyrics
- patti smith group – ghost dance lyrics
- frankie – boy lyrics
- john gary – the shadow of your smile lyrics
- hausmarke – fur immer lyrics
- celldweller – so long sentiment [toksin’s anhedonia mix] lyrics
- michael schulte – every little piece lyrics