kpsn – 3:45 lyrics
#2 (konrad brzos)
tu jedni boją się marzyć, drudzy marzą by się nie bać
na liście bliskich serca tylko płuca i żebra
tu fanka ścierwa znowu ściemnia, że jest święta
a spięta ma+ryja jak wałęsa w kamizelkach
na instagramie dalej rżnie damę z pałacu
pompowana na podłodze gryzła dziury w materacu
właśnie tak jej podawałem, swój największy z rarytasów
litr sprite’a z mety w zeszyt plus konserwy z caritasu
silą się, myślą, że wcisną ci swą historie
jak oj simpson przed ławniczką z rękawiczką w sądzie
2 dekady ciszy + napisał do mnie ojciec
poczekam dwie dekady i może ci odpowiem
oczy matki mokre jak dłonie po pierwszych włamach
dziadek miał w oczach diabła, nie widziałem by płakał
nowy dzień, nowa szansa by nikt się nie połapał
jak przerabiać grama na dwa, działa czarna biała magia
voilà
Random Lyrics
- nick balaban – plane song (demo) lyrics
- ruurd woltring – peace of mind lyrics
- paisano – píntame lyrics
- voces del rancho – con la mafia no se puede (banda y acordeón) lyrics
- poor rich ones – shelter lyrics
- kb (uk) – g-po lyrics
- voces del rancho – fieras peligrosas (banda y acordeón) lyrics
- джейме ( jayme) ( rus ) – паль (fake) lyrics
- imperial domain – the final parade lyrics
- tapper. – gbedu lyrics