krvavy – lód ii lyrics
[verse 1]
już tylko szron, nostalgia czarnej ziemi
jak kilka pustych stron, spadek po jesieni
świat skryty w bieli śmiercią się okrywa
jak płaszczem topieli, brak żeru, jest zima
nagie jak bladej dziewicy łono
drzew sterczą kikuty i sypią się korą
przestrzeń zamiera, czas jak otruty
sączy się mrokiem, cieniem przeżutym
przez gasnące słońca co wzeszły nad obieg
żegnając horyzont palącym wzrokiem
nikną w ciemnicy dając swym synom
jaśnieć po zmroku nad ciszy krainą
samotnie zginą jak czarne karły
ludzkie marzenia w przeręblu zamarzły
już tylko śniegi, zamiecie i szron
na mokrych liściach, krakanie wron
[hook]
lód
i tylko lód
[verse 2]
czerwień na bieli krwią się weseli
śród zmarzłych strumieni leży padlina
życia się trzyma nie ciało a dusza
choć w podróż swoją ostatnią wyrusza
bielmem okryte jak skórą żyły
widnieją korzenie – minione mogiły
co snuły intrygi wdzierając głęboko
dając schronienia ptakom, rarogom
tchnione w mroki uroki lasu
chrust moknie powoli pod okiem czasu
skowyt chocholi usypia leszych
zima jest martwa, kto martwy nie grzeszy
śniegi wszechrzeczy, dym czarny znad pól
z drzew sople wiszą, narasta chłód
dreszcze kołyszą senne żywota
świszczy wiatr, brak żeru, pożoga
[hook]
Random Lyrics
- jackie thomas – maybe tomorrow lyrics
- vesuvius (fiction band) – pompeii nights lyrics
- the orbans – like a liar lyrics
- saiid wolf jilus – fuck society lyrics
- casseurs flowters – 20h13 – la nouvelle paire lyrics
- sketch show – flakes lyrics
- lordquest – roadkill lyrics
- zawles – kush pifted lyrics
- rapadura – rima junina lyrics
- metaphorce – vpodrum 03 (niko) lyrics