krvavy - rytuał nocnej mary lyrics
[zwrotka 1]
chwytam demony w rzeźbione duszą l-stra
uśmiecham się do nich, czekając jutra
zapewniam rozrywkę rozbieganej psyche
jak statek w butelce jestem zakładnikiem
>>hoduję potwory pod deskami łóżka<<
jakaś siła spod niego ich nie wypuszcza
tresura jest żmudna, jak tych za szafą
co śmiać się potrafią gdy ludzie się ranią
lorazepam w pogotowiu, zarzygana pościel
wczoraj byli u mnie goście w odwiedzinach
znowu się zaczyna, na stole pamiątka
po dawnych obrządkach szeleszcząca folia
błyszczy jak złota kolia, łykam jej perły
zatapiam się w umyśle biernym
daj spokój proszę, nie ciągnij za nogawkę
stapiam w jedno sen, maszkarę, jawę
[refren]
odciśnięte piętno jak ostatnie piętro
chciałoby się skoczyć, ale przecież się przyrzekło
w szafie czyha piekło, monitory palą wzrokiem
w mieszkaniu czuję gaz, czuję ogień
[zwrotka 2]
łypią na mnie z l-ster ślepia pobratymców
nie trzymam ich dla zysku, to nie żaden towar
ani nie umowa, tak naprawdę to się kocham
w ich pięknie i uroku mroku
ludzie mówią, daj spokój, człowiek, zwariowałeś
ale zawsze miałem talent do widzenia poczwar
ta myśl kiełkowała aż wreszcie dorosła
była brudna jak w rękach księdza hostia
zamknięte w żyrandolach krwawiące ideały
jestem człowieczkiem, jestem taki mały
impy się zaopiekowały, kiedy było trzeba
>>zamiast ludzi widzę tylko wisielcze drzewa<<
rano sprawdzam skrzynkę, przychodzą nowe listy
piszą do mnie plugawym atramentem krwistym
nie chcą iść do grobu, zimna jest im gleba
więc uchylam im rąbka domowego nieba
Random Lyrics
- 7l & esoteric - terrorist's cell lyrics
- nu drama - uralita lyrics
- kalash l'afro - cracheur de flammes lyrics
- murs - fun-eral lyrics
- brake blend - chada ft. paluch, bonson - "czasu nie cofnę" (brake blend) lyrics
- gangrene - play it cool lyrics
- duchu/ptk - linie lotnicze lyrics
- danny bond - eu chupo pau lyrics
- jsa - west side forever lyrics
- antoine corriveau - constellations lyrics