azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

krvavy – wiatyk lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
jestem bezbronny rycerz konny bez kopii
z roztrzaskaną tarczą, symbolem bożej woli
konam powoli skuty włóczniami do konia
on także kona w ziemi ramionach
jestem bezbronny rycerz konny bez kopii
na zewnątrz pancerz, a w środku słup soli
w herbie na sztorc dwa skrzydła wronie
siwa przyłbica w piór czarnej koronie
trzy zwitki piołunu na czerwieni polu
w tejże czerwieni uchodzę z padołu
którego chwastem jestem jak piołun
goryczą ziemi rozszarpaną w boju
z wojskiem pospołu własnego wnętrza
toczę wciąż bitwy nie szczędząc oręża
na parobków myśli, którzy znów przyszli
przywitać mnie nocą w bramy łomocząc

[refren]
jestem bezbronny trup człeczy bez boga
dano mi konia, zapomniano o ostrogach
strąconemu w otchłań podano wiatyk
bym jak lunatyk nie szukał po omacku
swej zemsty

[zwrotka 2]
to śmierć pasowała mnie na rycerza
to życie sukcesywnie status ten odbiera
bóg pozbawił sensu swoim nieistnieniem
a człowiek dał asumpt i przyzwolenie
na znienawidzenie samego siebie
stopień rozkładu ciała wskazuje
że wiele czasu minie nim zaszczycę trumien
deski i wnętrza, bez swego oręża
jestem bezbronny rycerz konny- łazęga
pół wieku w mękach jako szczątki
pół wieku jako chodnik przyszłych pokoleń
pół wieku potem jako wcielony diabeł
siewca herezji, który włożył diadem
nie życiu a śmierci na nagą czaszkę
zmarłem po porażce z samym sobą
w bitwie nad wzburzoną wodą świadomości



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...