kuba knap, mada, bonny larmes - klint istłud lyrics
Loading...
[zwrotka 1: kuba knap]
na szlaku po czek hamuję własną zuchwałość
ale za garść dolarów mogę grać, do czasu
poziom – chcę powiesić go wysoko, by częściej
by móc grać za parę dolarów więcej, mordo
prawdziwa zbrodnia to chcieć za wszelką cenę
wleźć na scenę, mordo
więc patrzę krzywo na takie przybłędy
choć sam jestem znikąd
extranjero magnífico, ja sę lecę wolno
zasady – z nimi stoję mocniej
choć odpływam wraz z zachodzącym słońcem, bwoy
nawet mada żłopie z nami łychę golden loch
product placement ma tu pokryć się, bwoy
pijmy za młodość, bwoy
choćby ugninały się podemną nogi
kiedy wracam brudny jak wiadomo kto
dobry, zły? nie wiem
brzydki tak, głupi trochę też
żółtodziub, mów mi rookie of the year, mordo
[tekst: rap g*nius polska]
Random Lyrics
- elliott niezel - peace 2 sb (elliot rodger) lyrics
- jnr - young bwoyz lyrics
- jorge ben jor - hermes trismegisto e sua celeste tábua de esmeralda lyrics
- fler - böser engel lyrics
- mik - exhibit g lyrics
- green money - look my swagg (remix) lyrics
- empi rouz - conticinio lyrics
- stavento & ivi adamou - σαν έρθει η μέρα (san erthi i mera) lyrics
- sie gubba - fjellrypa lyrics
- they might be giants - it said something lyrics