kubish lyrics lyrics
czwarta rano (milano) ja znowu nie mogę spać
kręci ją trap ona lubi z oczu patrz …. a teraz nie wiem poco
znowu nad czwartą o wszystkim rozmyślam double cup w środku toksyna
fioletowy napój pływa (lean) do ust ten kubek przechylam
znowu najebany leanem chodniki są dla mnie jak chmurki
buty chodź w sobie powietrze mają obciążają moje ruchy
(żyje)
(żyje)
ale nie znam tych lat
wiedzieli co ja mam w głowie mimo to kurwy podawały kwas
byłem kamieniem a serducho kurwa na zawsze zastygło ale to było efektem dzieciństwa
przepraszam mamo
przepraszam bardzo
idole nie żyją dawno wciąż za nimi płacze bo do nich zdzierałem gardło szmato
ciągle nienawidzę kobiet które podchodzą do siebie z gracją za bardzo wygórowane ego to norma przez co znów nie mogę spać dlatego ciągle fioletowa coda bo tego nauczył mnie trap
czwarta rano (milano) ja znowu nie mogę spać
kręci ją trap ona lubi z oczu patrz …. a teraz nie wiem poco
Random Lyrics
- platon falko – пустой такт (empty beat) lyrics
- d.bace (디베이스) – 그대로 (as it is) lyrics
- the suicycles – twin lyrics
- teresa salgueiro – desencontro lyrics
- ynkeumalice – good controversy (ai left eye ) lyrics
- paul michael hopkins – sleeping dog lyrics
- kids learning tube – photosynthesis/photosynthesis lyrics
- litzy – dónde se esconden los duendes lyrics
- payday monsanto – shillin’ for the flat earth lyrics
- yunglucky – we skrrt! lyrics