kult – kwaska lyrics
którędy
którędy do poranka
tu co będzie, to będzie
conocna z sobą walka
i leżąc, leżąc
leżąc różne myśli mi biegają
to kładą się, to wstają
a słońca ciągle nie ma
nie, nie można
tak dalej, ci powiadam
tu co będzie, to będzie
i wpływu na to nie ma
i leżąc, leżąc
leżąc różne światła tu mrugają
chcesz ciągle nowe poznać
a nie masz siły wstać
nad ranem kładziesz się
wieczorem budzisz się i ciągle źle
nad ranem kładziesz się
wieczorem budzisz się i ciągle źle
zo, zo, zo, zo, zo, zo, zo, zostaniesz
zostaniesz tu na zawsze
na czyjejś głupiej łasce
to conocne złe przygody
i zobacz, zobacz
zobacz, zobacz, zobacz jak wokoło
ludzie bawią się wesoło
mówisz, nie jesteś młody
i pytasz się którędy
którędy do poranka
tu o będzie, to będzie
conocna z sobą walka
i leżąc, leżąc
leżąc różne myśli ci biegają
to kładą się, to wstają
a słońca ciągle nie ma
nad ranem kładziesz się
wieczorem budzisz się i ciągle źle
nad ranem kładziesz się
wieczorem budzisz się i ciągle źle
Random Lyrics
- clark sonny – the breeze and i lyrics
- montag (de) – heute ist montag lyrics
- ollie joseph, danrell – if you want it lyrics
- roberta brambila – réu confesso lyrics
- 2zé – boite à gants lyrics
- montenero – non vi chiedo perdono lyrics
- kenisia – la bamba lyrics
- kristin hersh – static lyrics
- glee cast – i love it lyrics
- big scythe – das leben, das ich selbst gewählt lyrics