kvbis – interstellar lyrics
robię skok z dołu w górę, nie odwrotnie
grawitacji mam już dość
gdy rozkładam paralotnie, długi rozpoczynam lot
nasze serca jak pochodnie płoną, ciągle niczym most (ej), a raczej mosty (jej)
za krokiem krok
latamy ciągle po niebie jak dron
stoję na ziemi tak pewnie jak dom
z daleka widzę ze chciałaby wziąć
zaraz podbija i pyta o rok (ej)
doceniam wszystko, bo zawsze to mogę stracić
znowu na fali latamy między gwiazdami (ej, eeej)
ciągle czuje w sobie pustkę
czuje na mych plecach wzrok
mam do nieba tą przepustkę, tylko jedna ale co?
mam tylko jedną ale co?
dlaczego nawijam o pendze
dlaczego związane mam ręce
czuje ze puszczą mnie wszędzie
nie mogę myśleć o tym jak to byłoby pięknie
zarezerwuje już miejsce (ej, je)
(zarezerwuje już miejsce, jej)
(jakie to byłoby piękne, jej)
(robię skok z dołu w górę nie odwrotnie, grawitacji mam już dość, gdy rozkładam paralotnie długi rozpoczynam lot)
(nasze serca jak pochodnie płoną ciągle niczym most (ej), a raczej mosty (jej)
robię skok z dołu w górę, nie odwrotnie
grawitacji mam już dość
gdy rozkładam paralotnie długi rozpoczynam lot
nasze serca jak pochodnie płoną ciągle niczym most (ej), a raczej mosty (jej)
za krokiem krok
latamy ciągle po niebie jak dron
stoję na ziemi tak pewnie jak dom
z daleka widzę ze chciałaby wziąć
zaraz podbija i pyta o rok (ej)
doceniam wszystko, bo zawsze to mogę stracić
znowu na haju latamy między gwiazdami
(jej)
Random Lyrics
- cody hibbard – someone met someone lyrics
- l. martin (pop) – 4am lyrics
- gnr – agente único lyrics
- syto de hgc – a oscuras lyrics
- trace adkins – better off lyrics
- tony darko – te amo te quiero lyrics
- googoosh – sahneh lyrics
- kis9zma – iskuplenie lyrics
- mike shinoda – open door lyrics
- j chaiane – contigo o nadie lyrics