azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lacocamadre – czas weryfikuje lyrics

Loading...

[refren: kondziu wap]
czas tu cię zweryfikuje, szybko fałszywość wyczuje
konspiracji w mordę pluję, pow, pow, pow, yeah
czas tu cię zweryfikuje, szybko fałszywość wyczuje
konspiracji w mordę pluję, pow, pow, pow, yeah
czas tu cię zweryfikuje, szybko fałszywość wyczuje
konspiracji w mordę pluję, yeah
czas tu cię zweryfikuje, szybko fałszywość wyczuje
konspiracji w mordę pluję, dobrych rad nie ignoruję

[zwrotka 1: kondziu wap]
bloki, klatki dzielą gramy, moi ludzie, same chamy
pomysł swój, lecz zdanie mamy, ciągle jedziemy z kurwami
lubią line’y na dwa baty, pięćset euro, srasz do j+py
te jebane zbite czasy, biedni ludzie, zarobasy
w tym wszystkim brakuje klasy, w mym rękawie same asy
od treningu mam zakwasy, pasy, lapy, patrz, zawiasy
wyjebane tu w love story, czas odcina jak kupony
większość żyje dla mamony, czas zweryfikujе, szony
co dzień latam upalony, w lato latam opalony
bociana jarają ziomy, niejedеn tym uraczony
tu talenty z ciemnej bramy, napierdala+la+la+lamy
czas zweryfikował plany, wspólnie razem nagrywamy

[zwrotka 2: riki lacocamadre]
biznes to biznes, nie ma w nim emocji
jeśli tak nie jest, to uważaj na nowe mosty
nie chce mi się latać, mam swoje drogi
posiedzieć, pomyśleć, konkretną sztukę złowić
w białych rękawiczkach tu się nie chodzi
czasem dla rodziny trzeba ręce pobrudzić
później dla wytchnienia po lesie chodzić
źle jest odpuścić, czasem gorzej załagodzić (nie ma!)
nie dla hołoty kłamstwa i pokręconych
kto z nimi trzyma, na to samo jest skazany (ta!)
lacocamadre wjeżdża, jesteś rozjebany
łyżeczką od herbaty rozłożę cię na raty (ta!)
niedaleko od warszawy chodzą po ulicach zboki (ta!)
ja obleję kwasem, tobie wydłubię oczy (ta!)
ognistą drogą z uśmiechem kroczy
wokół mnie góry, skały i potoki (lcm!)
natury wiecznej we mnie niedosyt
ogień potrzebuje tlenu, lubi w powietrzu nas zamoczyć (hehehe…)
riki, pawko, lcm, śmiercionośnik
[zwrotka 3: głowa pnm]
mistrzowski manewr, lacocamadre
łatwe pieniądze ze streetu podnoszę jak hantle (hantle!)
wchodzę od kuchni, przy blacie zwijam kanapkę (eee!)
wrzucasz na wagę przez klatkę, tak kręci się handel (handel, handel!)
weryfikacja na streecie, w bramach, chciał zamiatać jak el chapo
trafił na chama, co go poskładał, za mało serca, za dużo cracku
węszy labrador, gliniarz i prokurator
cargo leci przez odrę, tu walizki nie jebią trawą
nie jesteś sicario, to szczecin, nie kampton
portowe miasto, latasz z kontrabandą, nie z klamką
za dużo narko, za bardzo wczułeś się w rolę
pionek, co sprzedał piątkę, już chce rządzić jak corleone
helikopter nad domem, drzwi wyjebane z kopa
wszystko to urojone, chore i zrobione na pokaz
głowa to swojak, danego słowa nie cofa
do końca z bandą na blokach, pozdro z betonowego złota

[zwrotka 4: pawko lacocamadre]
czas zweryfikuje, nie mów w kółko „obiecuję!”
taki śmieszny pet na kopy w bramie zasługuje
chodzi i pierdoli, do wszystkiego się pucuje
kim to on tam nie jest, życie go zweryfikuje
szybko i konkretnie los go znokautuje
nie ma co się mądrzyć, cisza tu obowiązuje
lcm familia, z sztywniakami ja rapuję
same dobre mordy, ludzi się nie oszukuje
połowa osiedli nasze teksty dziś rymuje
zbudowane kontakty, na zaufanie zapracuję
nie ma nic od razu, spokojnie obserwuję
jeden głupi ruch, a w zęby go ładuję
ile można słuchać? na bzdury twe choruję
poszedłeś na łatwiznę, na sztywniaka się kreujesz
przyznałeś się do winy, kapusiem podświardujesz
jakich cyrków byś nie robił, i tak się nie uratujesz, eh
[bridge: kondziu wap]
czas tu cię zweryfikuje, wyczuje
konspiracji w mordę pluję, ignoruję
weryfikuje, wyczuje
w mordę pluje, dobrych rad nie ignoruję

[refren: kondziu wap]
czas tu cię zweryfikuje, szybko fałszywość wyczuje
konspiracji w mordę pluję, yeah
czas tu cię zweryfikuje, szybko fałszywość wyczuje
konspiracji w mordę pluję, yeah
czas tu cię zweryfikuje, szybko fałszywość wyczuje
konspiracji w mordę pluję, yeah
czas tu cię zweryfikuje, szybko fałszywość wyczuje
konspiracji w mordę pluję, dobrych rad nie ignoruję



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...