azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lelon – out of place lyrics

Loading...

[zwrotka 1: lelon]
wkurwia mnie serio jak mówią, że czegoś nie zrobiłem – ty! ja po prostu nie chciałem
mam taki charakter i chuj ci do tego ja mam swoich ludzi nie są tu za karę
łapiemy te fale ze stresem na bakier, mam pakiet, więc palę i zaraz mnie nie ma
chuj w te skandale, choć już atmosferę przygrzałem, bo z czegoś musi być ta wena
szaleją mi myśli jak pojebane – ostatnio tylko takie mam
wskakuj do fury – lecimy na balet, biba już się nam nie wymiga
a dymi blunt, powietrzem oddychać już się nie da
spadam i nieźle ciśnienie mam
stresy wykładam jak talie kart oooo
to nie jest tak, że ja nie mam czasu – po prostu tak mówię z braku chęci
zaraz mi się coś wkręci, a sam wiesz, że mentlik w głowie męczy
i piszę te wersy, a bit w koło leci, to nie jest loteria, choć brak podpowiedzi
ja jestem zagadką dla siebie, bo kurwa zbyt dużo tu we mnie siedzi
temperatura wysoka i to nie gorączka – pewnie tak nazwiesz ten zapał
nie widzę sensu w ich trackach, gadają głupoty, że niby robią na bank napad
chcę robić hype, chcę robić hajs, w sumie to prędko nie da mi go rap
to początek sam, postawiony start dalej niż meta niektórych z was

[refren: kaem kot]
to dla k-mpli, którzy ruchają sikorki, później kręcą lolki
rzucają gdzieś tam worki albo łamią deskorolki
już dawno zapomniałem co to kurwa sen spokojny
dobra, tobie wciąż pierdolą, ale nigdy nie chcą wojny

[zwrotka 2: kaem kot]
ale wiesz co homie? nadal jestem wolny
bo kreuję swoją wizję w moim mieście, zwolnij
tu gdzie serce boli chcemy więcej, call me maybe
zwolnij bejbi, ja chcę trochę pengi
call me everyday mordo, pengi dej
oh no! ziomy tu ciągną ten syf
stopro, ja żyję se wolno dlatego
te slow mo w sobotę, i w piątek tu szczerzymy kły
kręcim pizdę dalej w biznes-planie mam to napisane
jak testament, wiedzą to ziomale
ciągle palę – ty pedale se nawijaj, że masz talent
wchodzisz to pozamiatane, ale dzwoń po yurka #nołnejmalert
jednoosobową armią jestem zawsze
to dlatego twoją coraz częściej gardzę
blask twojej muzyki zaraz pewnie zgaśnie
i ja wiem to, no bo znam ją jeszcze bardziej niż ty
ja wiem co to stylówa
weź cioto mi nie tłumacz
odpalam youtuba i słucham twój numer
w ogóle nie buja mnie
pretendent jest jeden – to kacper
ty mów na mnie jak chcesz
i będę tu zawsze, bo dzisiejsze akcje
to dla mnie coś więcej niż mieć satysfakcję
i jebać te mordy zawistne, do swojego portu płynę zajebiście
bo jestem żołnierzem tak uniwersalnym, że z dumą wykonam powierzoną misję



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...