licho – kolejną flaszkę płuc… lyrics
Loading...
to jest bal nad bale!
wisielczego poloneza tańczę
ze śmiercią w parze
kolejną flaszkę płuc…
to jest bal nad bale!
wisielczego poloneza tańczę
ze śmiercią w parze
twarz jej blada suknia czarna
a powieki wpół zamknięte
zgniły miód w pucharze
na wasz koniec spełniam
na chorobę! jęknął trup
za cierpienie! za niepokój!
oczy w słup
kolejną flaszkę płuc…
gdy orkiestra nokturn gra
widma łapią się za ręce
chwostem dyryguje czart
bies na czaszkach znaczy takt
wiedźma w diabła objęciach
drży lubieżnie mdleje
ja! człowiek żywy pośród zjaw
ja się śmieję
Random Lyrics
- skeetchy – nicotine lyrics
- chelsea deadbeat combo – oblivion lyrics
- sammy rae – living room floor lyrics
- sondaschule – der vegane metzger lyrics
- g pillola – dove sei lyrics
- starchild kayla – same page lyrics
- abhisando – i think of you lyrics
- dżajkell – świat lyrics
- valiant (unruly singa) – unruly vibes lyrics
- aeropajitas – odio lyrics