azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

liroy – skaczcie do góry… lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
skaczcie do góry, jak jebane kangury
nie bądźcie szczury i skaczcie do góry
jak swego czasu house of pain “jump around”
jump – up, jump – up, and get down
liroy znow napierdala jak walkie-talkie
to nie jest formacja i to nie są baboki
rzeczywistość dookoła jest pojebana
zagmatwana jak wiejska śmietana, na śniadanie lub do obiadu
do dupy, za chwile mój beat nakopie ci do dupy
więc rusz go do góry zanim to sie stanie
czas zacząć nowe zamieszanie
yes yes yo, yes yo, yes yo
to nie jest sen i nie są kalambury
yes yes yo, yes yo, yes yo
więc skaczcie do góry jak jebane kangury

[refren]
skaczcie do góry jak jebane kangury!
skaczcie do góry jak jebane kangury!
skaczcie do góry jak jebane kangury!
skaczcie do góry, skaczcie do góry
skaczcie do góry, skaczcie do góry

[zwrotka 2]
teraz nie czas na politykę, to nie jest czas na logikę
nadszedł czas na pieprzoną gimnastykę
więc skaczcie do góry, najwyżej jak się da zazuzi zazuza
testin’ raz dwa raz dwa testin’ kick it!
liroy psychopata znowu odpierdala myki
nawyki zostały mi jednak takie same
lubie robić kawałki odjechane
zamotane psycho i tym podobne sprawy
58 w mojej ręce przyszła chwila rozprawy
stawy czas nadwyrężyć
najwyższa pora aby troche sie sprężyc – więc:

[refren]
skaczcie do góry jak jebane kangury!
skaczcie do góry jak jebane kangury!
skaczcie do góry jak jebane kangury!
skaczcie do góry, skaczcie do góry
skaczcie do góry, skaczcie do góry

[zwrotka 3]
yo boom batta bingboom batta bing check it!
liroy znowu w chałupie, ponownie na scenie
kolejny koncert, następne miasto
znowu w gardle cholenie mi zaschło
więc skaczcie do góry, skaczcie do góry
czas wypierdolić za okno garnitury
przedstawienie czas zacząć – show must go on
zadam pytanie “komu bije dzwon?”
a baba do mnie mówi: “jesteś chłopcze psychiczny”
mnie to wali mam młot pneumatyczny
drastyczny jest przebieg mojej choroby
kiedy mam mikrofon nie mogę ręczyć za szkody
mam pomroczność jasną, a może ciemną – nie pamiętam
w telewizji znowu ktoś wojnę rozpętał
a ja ciągle w mej głowie czuje ten dziwny szum
skaczcie do góry, boom batta, bing boom

[refren]
skaczcie do góry jak jebane kangury!
skaczcie do góry jak jebane kangury!
skaczcie do góry jak jebane kangury!
skaczcie do góry, skaczcie do góry
skaczcie do góry, skaczcie do góry



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...