azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

many (pl) – black noise lyrics

Loading...

[zwrotka 1: many]
dramat
za każdym rogiem w tym okopie czeka tutaj strata
ale nadal, bynajmniej ludzka ciekawość nie pomaga
gdy zobaczyć muszę, czy nabita lufa
eh, brana
pod uwagę będzie twoja linia i lepiej, żeby nie była biała
bo ta życia będzie dążyć do wyprostowania
i krzywo cię zapamiętają podwórka
ale chuj tam, przecież czasy są takie
że zbłaźnisz się, wyjdziesz na durnia
od kaski odkurwia potem cwelom mocno
na tyle, że w mojej tętnicy się robi gorąco
sk+maj, że rozjechałbym walcem
kurewskie intencje, i wprowadził noc oczyszczenia
ale tylko dla tych szmat, co mi trują powietrze

[refren: many]
zepsuty kanał w tle gra, w tle gra
znów marnują mój czas
w przerwach od szumu ten blant

[zwrotka 2: many]
eh, kurwa
słyszę tylko czarny szum
bo odbieram jak negatyw
to zniekształcone pierdolenie tych twarzy
zza szkiełka, uszy sobie przetkać powinien tłum
eh, pustka
w sercu ciągle ale chuj
będę się czołgać zębami po swoje
by nowe dziewoje, i ich boye
ubrani w obsrane zbroje zczaili nurt
nurt, wartki taki, że cie porwie
wybacz kotek, jeśli masz coś przeciwko
dziwko, się nie musisz zastanawiać wogle czy to real+talk, jeśli słychać w głosie, że to real+talk
oh, kingdom zbuduję, póki słońce nie zaszło, mam czas, by spełnił się sen
pizdo się pruj, ile chcesz, bo nie ma takiej mocy która może zatrzymać mnie
[refren: many]
zepsuty kanał w tle gra, w tle gra
znów marnują mój czas
w przerwach od szumu ten blant
zamknięci ciągle w sześcian, sześcian
znów marnują swój czas
odpal myśli swoje raz, choć raz



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...