meek, oh why? – nieboskłonem lyrics
nieboskłonem dręczy, moje szare wnętrze duch snów i bzdur – niby druh
nieboskłonem dręczy, moje szare wnętrze duch snów i bzdur
uwielbiam złoto. nie mów nic więcej, bo srebra mam nadmiar
spokoju chcę
chcę namalować swoją drogę, a przy drodze cały szereg drzew, zmieniających się w waty cukrowe
niebo się kłania przede mną. tłumaczy mi nieboskłonem, że poszarzała mi wnętrzność, że się zgubiłem na moment. przyznam rację – przez narrację szarych natchnień mój blask stale gaśnie
niebo się kłania przede mną. czuję się przy nim jak proton. w tęczówce nadmiar plastiku, na końcu tęczy podobno złoto. obrazy w głowie tworzę i spadają w dół, by się stłuc jak dresy, z tym że nie o klub, a o podłogę
uwielbiam złoto. nie mów nic więcej. chodź na koniec tęczy
spokoju chcę
chcę namalować własny zalew tak dla kaprysu, by móc popływać z tobą chwilę w wodzie gazowanej
nieboskłonem dręczy, moje szare wnętrze duch snów i bzdur – niby druh
nieboskłonem dręczy, moje szare wnętrze duch snów i bzdur
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Random Lyrics
- tall poppies – chameleon lyrics
- shabazz pbg – packages lyrics
- vladimir zolotukhin (zoloto) – последний снег (last snow) lyrics
- benito chacon – seul & fier lyrics
- skyblew – the classy voyagers! lyrics
- lutfiana dewi – tak dongakne alon alon lyrics
- asma lmnawar | أسما لمنور – sabiya | صبية lyrics
- justin magnaye – poetry in motion lyrics
- diana lewis (2) – three times allright lyrics
- beautiful garbage – sebelah mata lyrics