miazmaty lyrics lyrics
wobec bezkresu pustki i bezdni
“jak żebrak, karmiący szat swych robaczywość”
w zgniliznę duszy mej zionę miazmatami
w oparach tych brak zachęty
wyglądać poza odmęty
myśli zbłądzonych, skonałych
i tak wciąż zatracony
w zupełnym zapomnieniu
zgubiony we własnym cieniu
na własnej stypie tańczę
szatańskie tango
sam na sam
opowieść się sypie
wytarta księga klisz koszmarnych
pełna cierni po suszonych różach
w niej wołam, błagam i konam
o jeno wskazówkę wypraszam
i koniec końców zdarza się
że koniec końców znów
nastaje pewien koniec
bynajmniej nie cierpienia
krępulcom nie ulegam
zakładam na siebie kaganiec
niby męczennik, święty wawrzyniec
bólu nie czuję już wcale
i modlę się stale o deszcz
kwaśny i ciężki
by zmył te złudzeń skarlałych resztki
w starej, zatęchłej piwnicy
nie gorzeje, lecz dogorywam
i gorzej już być nie może
gdy nie ma już nic do ukrycia
a murszejąca wola wciąż się tli
w nieustannych rozwolnieniach
obejmę popielne jej resztki
łkając: “śpij mój aniele!”
samowstręt, samogwałt, samotność, ja sam
i w kółko to samo
nie skończy się samo
nie samo
ja sam
a gdy wzywa zepsucie
mym honorem jest wstręt!
sam w siebie patrzę ze wstrętem
Random Lyrics
- curdle motif – abbey’s well lyrics
- lilxmilkies – smoking alone lyrics
- the field (ca) – protect the family lyrics
- 5005 – niño del páramo lyrics
- chernoplod – вытие lyrics
- şam (tr) – iki yüzlü lyrics
- baby 8lue – astroboy lyrics
- rare americans – pandoras box lyrics
- melian – donde todo muere lyrics
- thịnk (vn) – ngày không có em lyrics