migekk - zarządzanie lyrics
wyzbywam się oddechu
i liczę już stokrotki
wykrzywiam przy wydechu
granitowe wątki
chodzę w te zakątki
i nie przybijam piątki
jak sztruksowy wór
przemoczony i wiątki
niebotycznie się zaciąłem
jakiś portal chyba wziąłem
znów przypadkiem się odciąłem
zakręciłem wszystko kołem
chochołem zawiało
chyba jest mi jeszcze trochę mało
dobrze że się wszystko zdało
po co mi jest zimne ciało
strumienie parabol robiących karambol
pędzących do światła co biorą już za dwa
twarz jest już blada więc niemiła obsada
iliada mi nie siada to dla dziada przesada
taka rada by się odbić i polecieć do słońca
po co szukać końca gdy po gońca już nie skoczę
więc iluzją obtoczę i jakoś się potoczę
muszę zawsze pamiętać że po cienkim lodzie kroczę
ciągle się plącze i urywam każde łącze
zrobiłem to co chciałem i resztę zapomniałem
nie wiem co nagrałem bo dysk dawno już oddałem
ranę rozdrapałem i się zdefragmentowałem
Random Lyrics
- arcadia - storm lyrics
- harry nilsson - she's yours lyrics
- deathpile - genesis lyrics
- zarcort feat. town - mis lagrimas lyrics
- youngboy never broke again - pour one lyrics
- h.w kongko - harusnya bukan aku lyrics
- loser (band) - standing still lyrics
- grein - fiori di pesco freestyle lyrics
- .feast - watcher of the wall lyrics
- matt duncan - meanstreak lyrics