azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

mikson – diss na dj robercika lyrics

Loading...

masz kurwa jakieś sęki? ty dobrze wiesz, gdzie mieszkam
ulica kowalskiego – na ciebie będę czekał
straszysz mnie leszczem który może ssać mi fiuta
nie dorastasz mi do pięt – od dziś nazywam cię suka
zwykła kłótnia była z nerwów popełniłem błąd
ty nazywasz mnie dzieciakiem to ja cię pogonię w kąt (wiesz)
nie znam twojej ksywy, za to znam już twoje imię
ono takie samo jest jak moje tępy skurwysynie
ekipa na baczności już jutro wyśle info
z twoją parszywą gębą już masz przechujane pizdo
za wiele powiedziałeś, wjechałeś na rodzinę
to ja pierwszy zacząłem, ale ty zacząłeś spinę
chciałem cię zapytać co i jak, bo co się stało
a ty nazwałeś mnie psem, potem wariat to zatkało
propsowałeś moją muzę i mówiłeś jesteś kozak
puszczałeś ją w radiu, przy mnie ty jesteś jak osa cwelu
mam 15 lat, ty mi grozisz trzydziechami
dawaj wjeżdżaj tu na północ, nie bawimy się z kurwami
twoja laska mnie prosiła, żebym ciebie już zostawił
rozpadł się twój związek cwelu; wiem, że ciebie to nie bawi
nie znam cię prawie, ale ostro mnie wkurwiłeś
wydawałeś się spoko, jak widać się myliłem
ja latam tu jak orzeł i czekam na zwierzynę
jesteś nią idioto, więc zastanów się na chwilę
to miasto płacze, to miasto kocha
w tym mieście żyję, widzisz ból w moich oczach?
ty jesteś ciota, niby kozak bo z warszawy
twój poziom iq mogę porównać do żaby
z dumą przyjmuję ciosy, ty mi nie popatrzysz w oczy
bo c0kolwiek ci nie powiem, prawda cię na deski złoży
możesz do mnie przyjść z krzyżem, on ci nie pomoże w nocy
ja dla ciebie jestem demon, teraz myśl memento mori
miażdżę cię swoim stylem, a ty jesteś zwykłym szczylem
który nie dba o zasady, ja cię niszczę tu i tyle
to jest wojna, wojna między nami
zobaczę czy odpiszesz – już i tak jesteś przegrany
dobrze o tym wiesz, ty podobno masz już płytę
jeden z mojej strony kop, jest jak kop dzikim kopytem
zresztą sam już widzisz, jak po bicie płynę
teksty na rozkminę, zabijam cię lirycznie;
mówiłeś, że mnie zniszczysz, a na dissie nie mam szans (ej)
sam widzisz kto wygrał, mixon stąd a.k.a (wiesz?)
nabijam się z ciebie, bo chujowy wizerunek masz
tylko wizerunek? przejebana także twoja twarz
włosy na żel, rączka w bok, w uchu kolczyk
zwykły pedał z ciebie, do chuja mi nie doskoczysz
nie sap parówo, jak coś już coś to odpowiedz
na tego dissa zawarliśmy już umowę
poczuj się jak w piekle, jam dla ciebie lucyfer
moje słowa niebezpieczne, przerażające, sprytne!
gdybym ciebie widział na ulicy z kolegami
plunąłbym pod nogi, ślad przykrości masz na bani
chcesz jeszcze poszczekać? to spierdalaj do budy
chcesz prowadzisz wojnę? możesz mi wyczyścić buty
co najwyżej, to tyle. podaj argumenty
na pewno coś wyskrobiesz, bo ja wiem, nie jestem święty!



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...