azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

miszel – nowy rok lyrics

Loading...

[intro]
już nie chcę widzieć wokół siebie dawnych osób
nie widzę wrogów, ale mam ich wiele z boku
toksyczne twarze przybliżają mnie do pokus
moi ludzie więcej warci od paru banknotów

[refren]
nie obchodzą mnie te sztuczne życiorysy tamtych osób
moi ludzie równi, bo w tym świecie nie ma boków
przed kamerą uśmiech, bo bez niej nie mają oczu
wirtualne życie aż do grobu, witam w nowym roku

[zwrotka 1]
odbijam od kąta do kąta się wczuty, a wokół są suki
i goście tak głodni w tym klubie, że każda tu sobie tatusia obróci
jeden tu dostanie buzi, nie jedna dostanie do buzi
a będzie ich tuzin, bo papier je kusi, tu niе ma miłości
to wyścig po suki
tu nie ma miłości + jest zło, to lepiеj pokaże twój sos
typ pierwszy [?], tym bardziej zatkany ma nos
tym bardziej się wkurwi, bo jutro obudzi go budzik
[?] do tego już skończył się koks, zoba, tego, dość
tam serce to nie miłość, tylko znak comme des garçons
nie wiem co słychać u ciebie, czas nas zmienił wszystkich
ludzie wokół sobie obcy, kiedyś bardziej bliscy
ja nie palę mostów, papierosów, tylko listki
kiedyś czas nam leczył rany, dzisiaj leczą zyski
[zwrotka 2]
dziś głowa do góry
nie przeszłość
płakałem nocami jak dziecko
emocje są ze mną
kochana wrażliwość robiła mi w głowie rozpierdol
a dzisiaj mi przeszło
dziś balet nocami i ​pijesz alkohol jak dziecko
odcinka na pewno
kochana dojrzałość zrobiła ci z głowy aperol
dziś wiem to na pewno
sentyment jak zwykle podnosi mi tętno
blok, ostatnie piętro
jak bujam się z ziomkami, no to nigdy nie jest ciężko
nie kupisz tu szacunku, to nie jebane allegro
chciałeś bossem być pomiocie, to nie jebane [?]
nie puerto, ale rico, wszyscy ze mną
i wszyscy wrogowie, i wszyscy co mnie nienawidzą
dziś słyszą na pewno, nigdy santo
dziewczynko, bo domingo to codzienność
wybije za chwilę godzina michała
to wniosę ligotę i kato na mapę wraz ze mną
ten wąż nie kusi mnie, on nie chce żebym ufał w piękno
on nie chce, żebym kochał, żebym wiedział, co to świętość
nie chcę go więcej słyszeć + nie ma nic wspólnego ze mną
i dopóki go nie słyszę, kusi gdzieś kogoś innego
(ja pierdolę…)
[bridge]
już nie chcę widzieć wokół siebie dawnych osób
nie widzę wrogów, ale mam ich wiele z boku
toksyczne twarze przybliżają mnie do pokus
moi ludzie więcej warci od paru banknotów

[refren]
nie obchodzą mnie te sztuczne życiorysy tamtych osób
moi ludzie równi, bo w tym świecie nie ma boków
przed kamerą uśmiech, bo bez niej nie mają oczu
wirtualne życie aż do grobu, witam w nowym roku

[outro]
to jest trap!
dalej prosto



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...