młody nykiel – drift lyrics
chuj wbijam w tani flex jak suko nie znasz wartości
gdybym szedł tą drogą co ty to bym już dawno zabłądził
kiedyś chciałem kurwa lego dziś się marzą wielkie klocki
a twoja suka jak lego bo się wjebałes i boli
chciałem poukładać puzzle źle dobrałem więc masakra
nie wiem czy to moja wina czy tego co mi podawał
szczęścia szukałem w samarach i się posypało życie
nie ułożyłem życia bo mi brakowało liter
[ref. x2]
wieczorem odpalam fifę i karierę zawodnikiem
pale całą pake szlugów i obieram mandarynkę
wyjebane w pouczenia, wsadź sobie ten mandat w cipkę
dzisiaj wiem już czym jest życie + leciałem na prostej driftem
dziś kurwa ambitniej i liczniej se stawiam tą poprzeczkę wyżej naiwnie coś wierzysz tej suce palnij sie pali sie te liście na stresy, zawistne te kurwy mam w piździe
ciebie nienawidzę, świata nienawidzę + słodki jak kinder, pierdolić tinder
dzwoni telefon, dzwoni przyjaciel czy chcę palenie, marihuanę
dzwonią pieniądze + odbieram kase, mam swoich ludzi słuchaj mnie bracie
reszta robiła mi za autostradę się tak przejechałem nie zaufam wcale, wódę mi nalej
[ref. x2]
wieczorem odpalam fifę i karierę zawodnikiem
pale całą pake szlugów i obieram mandarynkę
wyjebane w pouczenia, wsadź sobie ten mandat w cipkę
dzisiaj wiem już czym jest życie + leciałem na prostej driftem
Random Lyrics