azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

‎młodyba – droga chwiejna lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
każdy chciałby żyć z nami, ale między nami
życie to koszmary i sny to koszmary
ciągle do góry nogami, moja głowa to podziemie, nie śpię nocami
żeby zrobić przyłożenie, hände hoch
chciałbyś cipą być, ale jebie to
to jest moja siła, wypierdala to jak mefedron
cele to, zrobić trochę money i wyjebać stąd
żeby trzepać tracki, które pokażą baranom los
który bywa chwiejny jak ma bania, kiedy wchodzi [?]
jeden, drugi, trzeci nic nie zrobił bo
żaden nowy bob nie chciał sobie tu pobrudzić rąk
chciałbyś kręcić sukę tak jak b+boy
ale jesteś poza tą ligą
typy czają się tak jak śmigol
a my znamy drogę donikąd
a to wchodzi na banie jak topy na depresji
to całe zamieszanie od dzieciaka to mam we krwi
są na to recepty, ziomo ma tutaj tabletki
o, o, o co się śni, nic a nic a lecą dni
powiedz tylko mi, że złapiesz swoje dni, swoje dni, swoje dni

[refren]
droga chwiejna, na głowie butelka, butelka, butelka
droga chwiejna, na głowie butelka i kolejna, i kolejna
[zwrotka 2]
zabraknie rad na to, żeby eksponować ból
tutaj co mnie złapał za ryj, ciągnęło po drutach
mógłbym mieć poryty beret jeszcze bardziej [?]
ale patrzę na te gumy, większy ból co rok
chcieli mnie chuj, bo co tu mieli sos i bądź sobą nie bądź, a trudne to jak combo w tekkenie
a co drugi by to zganiał na los i czasem może być łatwiej, ale to nie marzenie
i intryguje ich me życie nagle, bo porwałem pare ludzi i to dla nich właśnie
za te szczere akcje, a nie jebane baśnie
bo kiedy światło gaśnie jestem tu z tobą na dnie
i z tego owoc spadnie to lepiej brawa bili
życzą niech im stanie jak ich kobietom w weekend
chcesz okłamywać życie, bo mi coś lepiej idzie

[refren]
droga chwiejna, na głowie butelka, butelka, butelka
droga chwiejna, na głowie butelka i kolejna, i kolejna



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...