moonlight – zbrodnai i kara lyrics
w kołnierzyku wchodzę do burdelu
a wy rozmawiacie głośno o moim życiu
przy stole wiele czerwonych, rozgrzebanych
języków z wrzodami
wypowiadane z łatwością słowa gwałcone sto razy
kotłowane w czerwonych prześcieradłach
wielokolorowe mgły
stare i nowe wersje
zawsze ty
coś do ucha szepczesz mi!
już nie mogę wierzyć
to mój gniew ze te parszywe kłamstwa, moja złość
za przegrane w karty słów życie, to mój gniew
za naiwność o niewiarę moje łzy
że to ja wyznaczam karę
na razie zasypiam na kolanach prudowazeliniarzy
ich nieświeże oddechy tulą mnie wciąż do snu
ciągle mnie kłuje gdzieś z lewej strony
jak dzikie zwierzę czekam w ciemnościach…
wyrwane serce wciąż krwawi
i rośnie co dzień od nowa
moja wściekłość na nic
mi nie pozwala
za zbrodnię musi być kara!
Random Lyrics