natalia nykiel – przeddzień lyrics
[zwrotka 1]
to coś rzuciło mną w noc
prawie nie widać nic stąd
zatrzymał mnie gwiezdny pył
zamieszkam w nim
na ziemi nie ma już słów
wybuchły spory, był huk
na miejscu zebrał się team
chcą gasić dym
[refren]
był dom, jest lej po śnie
ostrzec mógł ktoś, przeddzień (że łatwo pali się)
był dom, jest lej po śnie
martwi brak ciał, na dnie (gdzie zostawiłeś mnie)
[zwrotka 2]
zgliszcza i głosy we mgle
zdziwione twarze, bo sens
ułożył się z gruzów zdań
kto rację miał?
mam szczęście że liczę czas
w kosmosie w tysiącach lat
swietlne ukoją mój ból
i znów wrócę tu
[refren]
był dom, jest lej po śnie
ostrzec mógł ktoś, przeddzień (że łatwo pali się)
był dom, jest lej po śnie
martwi brak ciał, na dnie (gdzie zostawiłeś mnie)
[refren]
był dom, jest lej po śnie
ostrzec mógł ktoś, przeddzień (że łatwo pali się)
był dom, jest lej po śnie
martwi brak ciał, na dnie (gdzie zostawiłeś mnie)
Random Lyrics
- kagey, waskii – demons lyrics
- rival sons – baby boy lyrics
- meghan trainor – waitin’ (all my life) lyrics
- dennie the great – 2am lyrics
- juliette reilly – bruises lyrics
- ashanti – show you (2009 version) lyrics
- life worship nz – flood lyrics
- yhm – garrison heads diss lyrics
- liam fowler iii – hidefearlivelife lyrics
- treason (aus) – know that lyrics