azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

ndz (pl) – odpowiedź pierwsza i ostatnia lyrics

Loading...

[zwrotka]
siemasz, cieczka, siemasz, śmieszka posturo
obrażona o to, że musi spać z kurwą, trudno
słyszałem to gówno, wygląda tak samo jak ty
jakie z rapu hajsy, chyba nie mówisz o pasji?
czy to w ogóle wiesz co to jest, chłopcze?
zjadłem cię, zanim to nagrałeś, to proste
przyjebałeś się o żywyrap, ja startowałem
ciebie nawet tam nie było, ślad zaginął
a czy zastanawiałeś się, pisząc te wersy
czy czasem ktoś twojej dupy nie pieprzy?
po pierwsze, nic nie mam do zwykłych dziewczyn
lecz to rura ma inny status społeczny
i nawet twój przyjaciel najlepszy, chyba ved
mówił o tym, że napluć w mordę jej chce
czyż nie? teraz pewnie się tego wyprze
ale pomyśl, z kim dzielisz, chłopaku, pryczę
a tak naprawdę nic do ciebie nie miałem
jak usłyszałem o tym, że się załamałeś
naprawdę dj, zrobiło mi się ciebie szkoda
dosłownie tak jak ona zrobiła innemu loda
zawsze mi zazdrościłeś, że mam tą siłę
tak jak ty masz swego ziomka kiłę
wiesz, furę podpaliłem, bo byłem najebany
konsekwencje poniosłem, jak ty teraz chłostę
i chłopcze, jeszcze raz ci powiem, leżysz
i nikt nie chce słuchać twoich marnych bredni
mówisz o mnie “spadająca gwiazda”
to prawda, tylko spadła na beat i cię rozjebała
jak się nie mylę, nagrywasz po cztery wersy
bo nie potrafisz więcej, taki jesteś lepszy
pamiętam, jak już pytałeś mnie jak nagrać
a teraz swoim damskim głosem się wpierdalasz
nie muszę cię wyklinać, to takie płytkie
to ty masz, kurwa, problem, liżąc po kimś pizdę
i pewnie teraz z nią się, kurwa, zajdziesz
niedługo przez rogi do domu nie wejdziesz
ale weź się w garść, już jej, kurwa, nie ufasz
przecież ją całując, czujesz innego chuja
ja wiem, nie dopuszczasz takich myśli
w sumie masz rację, to się nigdy nie wymydli
i nie interesuje mnie, kto cię popiera
ja wiem, że wszystko teraz ci zabiera
a za taką prawdę to dostałem propsy
nie powiem ci od kogo, bo to twoje mordy
ja ich szanuję, oni mają charakter
i potrafią rozpoznać prawdziwą szmatę
a jaką szatę na siebie byś nie nałożył
“to, że jesteś nikim” mówią twoje oczy
i bronisz jej, choć to zwykła suka
żeby się bawić u niej na domówkach
gdzie darmowa koka i leje się wódka
uważaj chłopaku, tylko się nie udław
to sm-tne, że spadłeś aż tak nisko
i musisz zadowolić się używaną pizdą
teraz to już wszystko, nie chcę ci już cisną
ale twoja sytuacja to ch0r- zjawisko
pizdo bezczelnie dążąca do tych pieniędzy
bo boisz się, że sam skończysz w nędzy
ndz i jego kwadratowy styl cię rozjebał
tak naprawdę nie ma już czego zbierać
i żegnam cię przyjacielu raz na zawsze
i zamykam twoją jebaną nagraniową szafę
ja mam cztery twarze, czy dobrze kojarzę
ty cztery fiuty, zapytaj swoją pannę
i że zrobiłem premierę, kurwa, w trzynastce
tylko dlatego, bo chciał tego radek
twoje teksty są rzadkie jak kac-kupa
po tym jak zrobiłem z ciebie trupa
no co jest, kuba, płaczesz i tego słuchasz?
teraz możesz pocałować lamusa w chuja
większość twych przyjaciół wie, że mam rację
leje się mocz prosto na twoją j-pę
do zobaczenia, cieciu

[wyjście]
twój diss jest cienki jak twój kutas, skoro innego szuka twoja dupa. na końcu zostawiłem ci trochę bitu na przeprosiny, synu

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...