azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

og (owr & grabek) – ogólnie lyrics

Loading...

[verse 1]
wjeżdżam do studia na parę godzin
coś nowego się tu urodzi
zamiast broni mam tutaj majka
zgodzisz się z tym żebym coś nagrał
wolę bonga niż wiadra
colę, ice tea niż soki sprite’a
dzień długi jak szabla
abrakadabra
zamieszało cię tu gówno
chcesz więcej po tym mów no
ile chcesz tych płyt
decyduj się, bądź ogarnięty
mówię ci, że grafik napięty
następny za… ja nie ustalam termin
daj mi parę miesięcy
szybko wypadniesz z tej gry

[verse 2]
jestem jednym z tych który
też ma nałogi
staram się z tym co zwalnia skoczyć
jarałem topy od rana do nocy
już to mną nie włada, bo czułem się chory
wjeżdżam na dobre tory
rap tu jak xanax dodaje kolory
pobudza zapał, nie pozwala zwątpić
siła nie w drakach, a w tym co dowodzisz
nowe wyzwania, nowe porządki
otwarta bania na świeższe loty
dalej o zmianach, bo na to się zdobył
mój mózg po wirażach, gdy miałem już dosyć
nawijam o tym co sądzisz
jak ci nie siada to opuść te progi
do studia wpadam i nawijam o tym
to co we mnie trafia, a nie o tym co lubisz

[verse 3]
no żeż kurwa
wokół sama obłuda
nie mogę słuchać już
większość biegnie po trupach
tego nie sk-mam
za stary jestem, chuj
skupiam na własnych ruchach
ty w swoim zgiełku
co chcesz tu sobie rób
prawda i tak cię wyrówna
ludzi odraża swąd każdego gówna
treści wyssane z chuja
mnie to nie buja
autotune’owy gnój
dobry rap ma poruszać
takie mam gusta
słucham tekstów, nie nut
nie chcę krwotoku słuchać
trzeba szanować
swoje zdrowie i słuch
z siebie kozaka nie strugam
wolę być niżej
godność to atut mój

[verse 4]
ja pierdolę
jak tu jebie od skuna
wypada stąd taka łuna
udusiłbyś się i umarł
wyszedł, nie wrócił, niczego nie sk-mał
rozpiera mnie duma jak patrzę na moich graczy
topów wyjadaczy, grono prawdziwych palaczy
muzyki zastrzyk, nie podoba się to nie patrzysz
po co z tym walczyć, daj sobie wstecz
ukój swój stres, nie patrz jak odnoszę sukces
zapmiętaj każdy ten wers
nie myśl “głupi” tylko dlatego, że noszę dres
z osiedla jestem, sam wiesz jak jest



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...