
opus magnum - frankenstein lyrics
[zwrotka 1]
zapewne nasz twór czekają zmory banicji
ale poznaj skutki naszych chorych ambicji
zrobiliśmy to i nie zbawi nas wkrótce nic
taki los kiedy bawisz się w stwórcę
to nie wróży nic dobrego, dobrze sk-maj
ale serce miej dla niego #montezuma
może mu bije, ale chwali konflikt
bo ma serce jak dzwon, wciąż wali gongi
[refren x2]
nie straszna mu śmierć
on rusza zatem w kraj
więc lepiej z drogi zejdź
bo idzie frankenstein
[zwrotka 2]
jebać półprodukty w ich zamkniętych głowach
on ma całodobowy, importowany towar
podaj mu pomocną dłoń – amputacja
on bierze los w swoje ręce – adaptacja
i bez trudu każde schody pokona
choć ma te ciężkie stopy creona
samplowany organizm, usterka? brak
ale styl tak tłusty, że pęka w szwach
[refren x2]
[zwrotka 3]
się kurwa nie patrz, jak lubisz wdzięk
bo nie będziesz mógł spać, on budzi wstręt
budzi lęk, bo biorą mordę za atut
chociaż każdy z nas to worek flaków
całe życie piach w oczy, już nie widać w nich strachu
rap go stworzył, teraz rap idzie do piachu
zabije wszystkich, nie dusi tego w środku
wchodzi ci na chatę i wychodzi z niego potwór
[refren x2]
Random Lyrics
- bass sultan hengzt - heimbring lyrics
- zion & lennox - reggae reggae lyrics
- godemis - ol' gregg- 6.0 lyrics
- כלא 6 - ptzatzat zman - פצצת זמן - kele 6 lyrics
- bebe & cece winans - wanna be more lyrics
- ana frango elétrico - se no cinema lyrics
- the weather station - shy women lyrics
- dame - sorgenkind lyrics
- khrys. - colorblind lyrics
- vira talisa - bunga lyrics