oyche doniz – zapasy lyrics
[refren x2]
uzupełnię se zapasy, to kokosy
walą w nosy dziwki i ich boss’y
gonie je i kreślę przeważnie w nocy
dzisiaj w nocy wróciłem z tropików
[zwrotka]
bawię się bez wódy, tylko w burdel-hotel
nie chodzę do klubu, ze mną mała bubu, warsaw
wychodzę z klatówy, pogonić grudy za grube stówy
trafia się pasożyt, zanim poda rękę słyszę pożycz, nie rozumiem
nie umiesz zarobić, to idź coś zapierdolić
towar swój wyćpałeś, zamiast go pogonić
bardzo cię boli, jak ląduje gładko
trudno to osiągnąć, uprawiając hardcore
prawdziwy hardcore, dziś spotkałem diabła
miałem piątkę w kości, jest osiemnasta
[refren x2]
uzupełnię se zapasy to kokosy
walą w nosy dziwki i ich boss’y
gonie je i kreślę przeważnie w nocy
dzisiaj w nocy wróciłem z tropików
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Random Lyrics
- xxl irione – xxl irione – ” fuking vida 2017″ lyrics
- kamini – renaissance lyrics
- vincint – mine lyrics
- comme des max – lovesick lyrics
- buttman – en låt du inte förtjänar lyrics
- mizeb – whatsapp lyrics
- boymeetshun – impala lyrics
- voo voo – w połowie mniej ii lyrics
- fuse – gelo lyrics
- bnkdakid – stack it up lyrics