azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

p.konrad – paracetamol lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
mówią, że kawałek trzeba zaczynać od czegoś
i tym bardziej jeśli pod numerem jeden jest kolego
koleżanko, bo ładne dziewczyny też słuchają słowa mego
mega cieszą takie fakty mnie, ale wolnego

teraz może trochę o mnie
preferuje auta wolne, a jeśli mówisz do mnie
to preferuje konkret, a jeśli mówisz o mnie
to mów sensownie, bo nie strawi bzdur mój żołądek

lubię bawić na spokojnie się, chyba jestem już za stary
na te narkotyczne czary+mary czaisz
mogę wypić wino, pod kocykiem czytać książkę
i nie sądzę, że na dobre wyjdzie mi wstawanie o dziesiątej

zamiast tego, zbieram się i idę biegać
palić zieleń mogę, ale czasem zbyt męczący tworzy seans
trzeba dziś pozbierać życie, a te klocki ciężko zbierać
to dlatego potem powiem o marzeniach

pozostaje mi nadzieja, że te słowa gdzieś dopłyną z prądem
do kogoś kto jak ja zgubił wątek
do kogoś kto jak ja myśli “zawiodłem”
kij jest jeden, ale każdy ma dwa końce

[zwrotka 2]
błahe to wszystko, zmiany ciężkie jeśli lecisz z prądem
zatrzymam się na chwilę, ale nie na dobre
lubię być wyjątkiem, wsiadam w hondę
i pojadę i pojadę, mam piciówe, mam zakąskę

obok pusto więc zapraszam
ten klimacik warty zdrady stanu, zdrady świata
dziś polatam, tak jak zawsze mówił tata mi
lepiej eksplorować, a niżeli podróż skracać

słodka prawda jakbym właśnie zjadł batata
dobra na zgorzknienie tego świata
zdaję sobie sprawę, że wiem za mało dziś
stąd ta wikipedia na ekranie droga damo

nie chcę być obamą, nie chce być osamą
chciałbym rządzić sobą radykalnie
chciałby, żeby z tego mnie znano, ej
co dzień, tworze reguły, zasady i ograniczenia
żeby mi te mury pękły

a ty spytaj siebie co się stało
że kolejny raz po weekendzie paracetamol
i głowa boli, ale wciąż ci mało, ale ciągle za mało
teraz głos mi się łamie mamo
kiedy myślę, że tylu sprawom uwagi nie dano
i obiecuję dźwiękiem, słowem
że uśmiechniesz się kiedy spojrzysz na te ziemię obiecaną

siódma rano wstaje, dzisiaj będzie dobry dzień
nie zapale szluga i zostanę mistrzem zen
trzeba wyjść na świat i wykorzystać tlen
bo za długo się dusiłem w swoim ciele, man

pewnie nieraz złamie plany, pewnie na drugim kawałku, będę poskładany ej
ale może dzięki temu łatwiej będzie ujrzeć pani oczy
proszę pani, serce robi skok na bungee
a ja nie chcę toczyć piany wiesz

[instrumental outro]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...