azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

pączek x korek x obserwator – wack?nienie lyrics

Loading...

[zwrotka 1: pączek]
mam tutaj łaknienie , to zaden wack , nie nie
mówię f-ck scenie , pieją jak pan z enej
bo maja karierę i jeżdżą chryslerem
mi starczy strzał jeden by zniszczyć barierę
ja lecę harierem , długo nie pozyjesz tłuku
siadamy wam na bani macie nas powyżej uszu
wciąż czuję nie dosyt choc wjebałem w chuj zwrotek
bo gdy nie zjadam wackow jestem jak brauniarz na głodzie
i to jest ogien , otwiera bramy valhalla
pięciokilowym młotem zostawiam ślady na ciałach
wersy pędzą tutaj serią , będą ranic niczym kałach
zapraszamy was do tańca, jedzie czarna karawana
każdy glodny jest przekazu a i tak go nikt nie skmini
oni naciągają zwrotki, ja im liny wokół szyi
nikt sie chyba tu nie dziwi ze wjezdzamy by rozjebać
p do ą do c do z do e do k, “nie ma przebacz”

[zwrotka 2: korek]
swag … chcesz go mieć jak waka flocka flame?
nie dla wacka flota, fejm więc spierdalaj czym prędzej
bo kiedy mam majka w ręku jestem jak turbodymomen
i niech da mi 1000 beatów ten bóbr albo bob air
ta… bo czuje łaknienie, mam wene, nadmienie:
was zmienie na scenie, jak? nie wiem ale
wyjebane, twe sk!lle jak ja – małe
mam dystans to wrzucam sobie #ray allen
i to nie nba ale rzucam dwójki i trójki
zostane mvp bo inni mają słabe punkty
i chuj z tym, to mój styl, nigdy sm-tny… prawda
mój rap jak twa panna – puszcza się na melanżach
gadka chamska bywa, taka branża, wybacz
brak nam kłamstwa w liniach, sama prawda, bijacz
i jak słychać nijak nie brakuje sk!lli w tym
se przybyłem, rozjebałem … veni vidi vici styl

[zwrotka 3: obserwator]
znowu flowuje dla ciebie chłopie mogę być chujem
ale to mnie ratuje że twoja dupa gdy słucha to szczytuje
czujesz pragnienie na zajebisty rap
więc gasze je w mig, możesz mówić do mnie sprite
masz ochotę na rapowanie więc usiądź na kanapie
a pokaże co potrafie nie tylko na trapie
ona tańczy dla mnie ale to ostatni taniec synek
bo puszczam zdzire z dymem #apocalypse weekend
tak to nawine i tyle a debile chcą kasę
lecz w biegu wydarzeń leci tylko sztuka na sen
łapią fazę za każdym razem kiedy wchodzi wers
no i pięknie jest ale to nie sen
nie przesadzaj ejj bo rozpierdole cię jak penge
pod koniec nie zmieknę skończe w twej gębie
a z każdym kolejnym wersem w pętlę wejdziemy głębiej
jest miejsce, trzech w jednej #g-ngb-ng



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...