azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

pan przemek – przepowiednie lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
kilka lat minęło ot tak, ten świat się zmienia
a ja jak bezrobotny kat, nic do stracenia
te nowe dzieci wyglądają tak niewinnie
aż łezka leci, że wpierdolą je te linie
ten nowy rap to szczyt mody na piski
niewart obcinki, chyba że u golibrody z fleet street
w dziewięćdziesiątych coś mnie ugryzło w głowę
i wszystko, co konsumuję odtąd musi być surowe
przez te wszystkie lata te popisy zupełnie bez celu
skoro skończyłem pisząc dissy na youtuberów
zbyt drogi jest atrament, zbyt tłusty styl
na te wytatuowane, wyorane puste łby
te ich śmieszne złotе płyty, za te ameryki [?]
to rapowe hity, czy dla dziеwczynek kucyki pony
jeśli twój argument to sprzedaż i wyświetlenia kolo, a nie sk!lle
zrób se beef, ale z gwiazdą disco polo
[refren x2]
dzień dobry, witam uprzejmie po przerwie
ktoś tu przegnie i przejmie, to czego wielu nie przełknie
poprzednie przepowiednie przepowiadały to pewnie (pewnie, pewnie, pewnie)
[zwrotka 2]
gdy się rodziłem, czułem już, że biorę udział w walce
stąd lekarz musiał wyciągać mnie za środkowe palce
gardzę każdym obsrańcem, który wciska mi farsę
+n+lizuję, filtruję i pluję błędem jak p+rs+r
jestem niemodny do porzygu, monotonny do porzygu
ale wciąż są jeszcze mordy ciekawe moich przygód
i pewnie, zaraz będzie mnie hejtował jakiś przygłup
mieszkam w lasach zasad, nie ucz mnie zbierania grzybów
ten świat stoi na bredniach, więc niczym się już nie przejmę
ich rap, polska komedia, ledwo przetrwałem trailer
pełno teraz jakichś pustych kołysanek dla fanek
a ja chcę linijek tłustych, jak dupska kardashianek
i nie chcę przy tym kapusty co wprowadza lekki zamęt
bo ci oderwani od pługa, budują na niej zamek
nigdy nie będziesz panem, tylko zwykłym chamem, amen
już pozamiatane, siodłaj mi konia i podnoś bramę
[refren x2]
dzień dobry, witam uprzejmie po przerwie
ktoś tu przegnie i przejmie, to czego wielu nie przełknie
poprzednie przepowiednie przepowiadały to pewnie (pewnie, pewnie, pewnie)
[zwrotka 3]
yo dziewczynki, wiaterek wam nie podwiewa spódniczek?
wieje flow, które karierę wam powiesi na stryczek
raz poważnie, raz na beczkę, oni są w szoku, gdyż
sam se ustalam poprzeczkę, jak w skoku wzwyż
kilku raperów jedynie których słowo jest coś może warte
reszta jakoś płynie, ale to już morze martwe
to, co myślisz bez znaczenia, mów naprawdę prawdę mi
ja mam styl, że gram od niechcenia, harden mvp
a gdy słowa zawile zawinę, złapiesz spinę za chwilę
i bilet na rozkminę pchniesz jak diler kokainę
ale grupa, która to k+ma, nie musi być duża
jak harold i k+mar, moi fani kompani w podróżach
siema, siema, to nie kto inny jak wujek przemek
brak sprzedaży i cyferek dla mnie akurat komplement
to, że nie zostałem full time raperem wiele nie zmienia
sk!llsy to sk!llsy, nawet jak mają dwa wyświetlenia
[refren x2]
dzień dobry, witam uprzejmie po przerwie
ktoś tu przegnie i przejmie, to czego wielu nie przełknie
poprzednie przepowiednie przepowiadały to pewnie (pewnie, pewnie, pewnie)



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...