azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

paziko – scena lyrics

Loading...

[refren]
wjeżdżam na tą scenę jakbym był raperem
laska się mnie pyta czy jestem modelem
wczoraj była wielka biba, jestem pewien
kręcą się te dupy jakbym był milionerem

[zwrotka 1]
jeżdżę sobie audi, ziomek nigdy nie żałuje ganji
jestem jednym z tych potworów co nie lubią gdy się ich drażni
lecimy z tematem, pali mama, pali tata
pali ze mną kurwa każda twoja szmata
trochę wulgarni, ale za to kurwa nietykalni
pali się mój bat, niezła jazda brat
kręci mi się świat, gdy tematu brak
robię to od tak, a ty dalej stój jak ten jebany paw
od dzieciaka zawsze byłem tutaj nieśmiały
teraz ja z braciszkiem ustalamy dla nich kary
gdy celują w nas kamery to się uśmiechamy
gdy za te grzechy wypłacają nam dolary
nie płacz mi tu mała, wiem że jesteś zakochana
dam ci buziaka a ty usiądziesz mi na kolana (eej)
kręci się ten freestyle, kręci się josh
spalimy to wszystko, dla nas jest moc
w głowie wielkie plany, zobacz jak my tutaj gramy
małymi kroczkami do szczytu się dobijamy
na szalach moich z krwi duże plamy
każda porażka zostawia głębokie rany
[refren]
wjeżdżam na tą scenę jakbym był raperem
laska się mnie pyta czy jestem modelem
wczoraj była wielka biba, jestem pewien
kręcą się te dupy jakbym był milionerem



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...