azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

peerzet - kiedy my mamy melanż lyrics

Loading...

(kojot)
siema, co tam? słyszałem że to czysta płynie
abstynencja – mówię jej hasta la vista, synek
kojot, peerzet – “mamy tupet” w bani
pijesz wódę z nami, czy się boisz super niani?
lubimy popić, nie szybko się to ziomkom zmieni
dajemy tempo, jakbyśmy byli odwodnieni
jest ustawka, pierdole browar, jestem gotów
dalej jeszcze melanż, to jak droga bez powrotu
boisz się wódki? wiemy kto jest pizdą
ale nie unikniesz kary, bo nie jesteś o.j simpson
nie kryjemy się, i tak wyjdzie prawda, wierz mi
ty mów dupie że jesteś na lekach jak kwaśniewski
chuj że w długach zginę, niech ta wóda płynie
mój ziom wali przemówienie, jakby był na ukrainie
nie chcę słuchać, wiozę dużą opinie dobra
byłem na terapii, szczerze? chuja mi pomogła
nie polewaj sobie, zawsze wypij do dna
nie przestrzegasz zasad, ej, traktuj je jak dogmat
to dla tych co lubią jak się mury chwieją
i mają nadzieje że w piekle jest wódką i gin

ref
kiedy my mamy melanż, całe miasto wie o tym
kiedy my mamy melanż, to ty masz kłopoty
kiedy my mamy melanż nie reaguje policja
ty dzwonisz na psy, my dzwonimy po hycla

siema, witam cię, po spożyciu kilku szklanek
nie martw się o moje zdrowie, jestem weteranem
moi ludzie jak nikt inny, lubią się napierdolić
w społeczeństwie znani, jako tak zwany alkoholiks
oni nie znają słowa stop, nie, nie znają słowa koniec
chyba że już najebani śpią u ciebie na balkonie
znowu ktoś polał danie, mówi: – przemek pozwól
czuję że moja wątroba weźmie zemną rozwód
czuję że moja dupa, też odejdzie z wątrobą
ale moja duma każe mi się napić z tobą
znam tych typów, lubią chlać do maksimum
i rano na kaca, do soku dolać sobie ginu
oddaje tu hołd, dla prawdziwych pionierów stylu
są te 40%, bezsenne noce synu
możemy jebnąć flaszkę, lub 12 browarów
to o ludziach którzy są na czarnej liście monaru

ref
kiedy my mamy melanż, całe miasto wie o tym
kiedy my mamy melanż, to ty masz kłopoty
kiedy my mamy melanż nie reaguje policja
ty dzwonisz na psy, my dzwonimy po hycla

mój ziomek juhas lubi napierdolić się
mój ziomek kojot lubi napierdolić się
mój człowiek sebakk lubi napierdolić się
tak już jest w tym kraju, nie piję tylko jak śpię
człowieku, wypiliśmy takie ilości że będąc szczerym:
powinni o nas zrobić program na discovery
jeśli tak jak mówią, życie jest wyścigowym torem
to ja za kierownicą, czasem lubię stracić kontrole
na melanżu, lubimy robić prawdziwy meksyk
po czterdziestce, pewnie będziemy nosić pampersy
ale kiedy to będzie, weź się napij nie pierdol
zawsze wytropię wódkę, możesz mówić mi sherlock
są tu ludzie z którymi piję od czasów liceum
motto życiowe: “za mało wódki, za dużo tlenu”
chłopaku “trenuj karkiem”, polej tamtemu najpierw
na domówce czy w knajpie, na gadu czy skypie
zdrówko, salut, salut
a jutro, znów spotkamy się tu
to dla wszystkich kochających te błogie promile
wlewających w siebie gin, czystą, piwo czy tequile

ref
kiedy my mamy melanż, całe miasto wie o tym
kiedy my mamy melanż, to ty masz kłopoty
kiedy my mamy melanż nie reaguje policja
ty dzwonisz na psy, my dzwonimy po hycla

mój ziomek tymo lubi napierdolić się
mój ziomek blake lubi napierdolić się
mój człowiek kamil lubi napierdolić się
tak już jest w tym kraju, nie piję tylko jak śpię

[tekst – rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...