azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

percent - tak mogło być lyrics

Loading...

wstaje rano, piję kawę, potem wiozę się przez miasto
znów tramwajem, chociaż miałem kupić auto
chuj w tą pracę, wyjdę wcześniej, wezmę banknot
wypiję za jej szczęście, sam na sam z ławką
potem przejrzę stare zdjęcia, choć znam je na pamięć
jakbym trzymał je od dziecka
w dłoni butelka i boli sumienie
bo pokochałem pierwszą lepszą szmatę jak zgredek
nowy rok, nowe szanse, w nocy nie śpię
obiecałem, kolejnego już nie prześpię
siedzę i szukam perspektyw na życie dalsze
skoro wartość człowieka wyznacza cv nie pasje
albo nazwa szkoły na kartce
dobrze znam siebie choć mogło być inaczej
i kiedy znów pijany klękam na beton
to jednak dziękuje, że chowało mnie te getto

nastały gorsze czasy i ciężej o wenę jest
w chuj melanży za pasem, gdzie cele te
trzeba znów iść do pracy, by pensje mieć
i nie za minimum, znam swa cenę wiesz
prędzej postawie rap na jedna karte
niż zrobię z siebie szmatę w korpo, pod krawatem
robiąc sztuczny uśmiech przy wypłacie
jednocześnie czuć jak spluwa na mnie facet
pierdole już tą pogoń, o wpływ i szelest
chce jedynie zostać sobą, czy to tak wiele?
spełnić marzeń szereg i uciec stąd
bo żyć jak większość to dzisiaj największy błąd
swoje widziałem, kropka w kropkę dramat
blizny na psychice, tego już nie poskładasz
nauczyło mnie to co znaczy honor
za twarde lekcje życia, salutuje tym blokom, szczecin



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...