azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

pils [pl] – dysproporcje lyrics

Loading...

[zwrotka 1: korbel]
teraz ja wchodzę w beat, skup się dobrze bo to ważne
to dwadzieścia sześć wersetów, co powiną cię w skafander
strasznie chłopie gardzę, robisz bajzel mi najbardziej
dam ci radę patrz na dłonie swoje, nie nakręcaj afer
wiesz że daję radę, srasz mi w talerz w mojej grupie
opierdalasz moje lico, a face to face liżesz dupę
kopnąłbym to butem, lecz mam w sobie taki tupet
że poleję wódę w lufę, za twych bliskich bo współczuję
nasraj mi na talerz, wróć do domu czuj się dumnie
potem się nasiekaj szczurem, mów że się wystrzegasz kurew
stoją za mną murem, moi i wiem dobrze kto pierdoli
kto chce dobrze i tak robi, a kto chce mnie równo zgolić
powiem co cię boli, dużo mówię mało robię
może napisz mi cv’kę, więcej ode mnie wiesz o mnie
garnę się do tego, by hejtować wady moje
zanim nasram sto o tobie, to sto razy dwa o sobie
yo strzelę tym w podłogę, weź mi nie mów o honorze
bo masz tyle z tym wspólnego, ile komuniści z bogiem
też nie jestem złotem, z szafy leci trup za trupem
skutek sam na siebie bluzgam, upycham dziadostwo butem
idę i nie lubię, twojego świętoszkowania
wchodzę w beat jest tu pils, nie mów mi że to maniana
pytasz o różnicę, są jaśniutkie jak śmietana
wiem jak bardzo boli zdrada, trzymaj się ode mnie z dala
też potrafię gadać, i najłatwiej opowiadać
nie wiesz nic o moim życiu, weź ode mnie wypierdalaj

[cut: dj monk]

[zwrotka 2: pils]
jedni siedzą na dupie, zastanawiając się ciągle
kiedy dobry los uśmiech, w ich stronę pośle
może to właśnie wtedy, piszę te dysproporcje
drudzy swe nadzieje, pokładają w rządzie
co dzień z zapartym tchem, oglądają telewizję
czekają na zieloną, wyspę a są w piździe
są tacy też, co pociąć daliby się
za szelest pozycję, wiodą wystawne życie
a gdy coś się sypie, nie stać ich na drobny gest
odwracają się na pycie, gdy coś się sypie
krzysiek nie znamy się, też często widzę
ludzi pozbawionych szans, nic ich nie motywuje
wpadli w trans, oby to co gorsze
w nas wokół nas, nie było dominantą
tą na horyzoncie, bo to są dysproporcje
każdy ma słabości, tą ciemną stronę
sęk w tym ziomek, by to było wyważone
problem rodzi problem, przechyla szalę
to żaden problem, wpaść w tą spiralę
trudniej się w niej odnaleźć, nie durniej nie szalej
pamiętaj o tym joincie, tak na wypadek
gdybyś pomieszał proporcje, pils korbel
dysproporcje, dys dys proporcje
dysporoporcje

[cut: dj monk]

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...