azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

ponczowin - tarapaty? lyrics

Loading...

nie jestem…

pod krawatem typem ale mam scenę na muszce
brudny styl jak u ciebie za łóżkiem
teraz trzymam rękę na pulsie
później cały ten stres zmienię na uśmiech
wylatany naprany w kraju gdzie dwa krany
plan stały by się kursy zgadzały i był gaz tani
anioł z tasmanii
co się specjalnie spasł aby nie wlazł w habit
co tam kto ma w bani to nam nawiń
u mnie w mieście + wokale na bit i stan spalin
są na jednej szali. mnie nie widziano pod ścianą
jak kiedyś widziano to wandalizm
(tylko chce tu)
luz w ludziach, mieć w tym swój udział
może nie udźwignę tego jak kul pudzian
lecę no i widzę, że się znów wzruszasz
to estrogen ci wyrównało z chłopaku włóż push up
nie jaram kush kusha, ale jeszcze zrobię borutę
bo puszczę tą nutę co tłum rusza, stz to
coś więcej niż ten twój twór dusza
nie robię sensacji tylko rap w miasto puszczam
(tak tu lecę)
do studia ale nie z fakultetem
bo to nie tak, że tu nie da się fachu nie mieć dlatego do baku leję
czasem nawet na mic’u strzelę, tak aby każdy wpadł w zdumienie
czuję się jak gruba ryba a wokół mnie cały ten staw uklejek
(whoop whoop whoop whoop)
nielegalnie jak wjazd uberem
ale zawsze spoko loko, zajarasz się nie raz numerem
scene jeden tu na stu leje, reszta no sory, ale ma stuleje
w imieniu prawdy ubieram to w słowa i nie zatrzymają mnie niemrawe beje

bo mam zamiar żyć jak świata mistrz
krata piw i baldachim i nikt nie
będzie mówił jak mam żyć, bo laga w ryj i plama krwi
pytasz czy nadal gram? ta, rap. a ty?



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...