popkiller młode wilki – jesień (bonus track) lyrics
[intro: przyłu]
znowu mnie dopadła
[refren: przyłu]
znowu mnie dopadła gdy minął wrzesień
ukochana aura, wiem co przyniesie
to nie zabawkowe auta, mam życie w stresie
ta zółta barwa, wypatruje uniesień
[post-refren: be vis]
znowu przyjdzie jesień, jesień
ambicje nie są jak liście i nie lecą na bruk
krople deszczu w szarym niebie, niebie
to dotyka jak buch po gorącym lecie
[zwrotka 1: opał]
znowu jesień, ale nie chce mi się mieszać w błoto
a listopadowy liść opadł, piszę list na blokach
pachniesz jak ten pierwszy dzień jesieni, dzień jesieni
przeniesieni do przestrzeni, tej czerni i bieli
ziomek żali się, że bagno, i że chce to zmienić
no a słońca tu nie widział dawno, tak jak naszych źrenic, źrenic
więc uzależnienie to już moje mienie
więc uzależ menie menie
od tych uzależnień w tle, co ryja beret jak cienie, cienie
esskeet-t, esskeet-t, woah
[zwrotka 2: bober]
temperatura znów zaczyna spadać, a topnieją we mnie pokłady agresji
zaczynam się zastanawiać się czy zmieniam się, czy to po prostu kolejny październik
mija mi kolejny rok, odhaczam następny z dwudziestym pierwszym
nie wiem czy dobry, na pewno lepszy niż poprzedni
nie patrzę co mi w gwiazdach dali, nic co mam mi nie spadło z drzewa
życie chciało jak laila ali mnie brać na sparing, ale łatwo nie dam
nie wierz w to co ci tam nasrali, że przyszłość wyczytano z nieba
nic nie zapisali, wszystko w twoich rękach, więc zaśpiewaj
[refren: przyłu]
znowu mnie dopadła gdy minął wrzesień
ukochana aura, wiem co przyniesie
to nie zabawkowe auta, mam życie w stresie
ta żółta barwa, wypatruje uniesień
[post-refren: be vis]
znowu przyjdzie jesień, jesień
ambicje nie są jak liście i nie lecą na bruk
krople deszczu w szarym niebie, niebie
to dotyka jak buch po gorącym lecie
[zwrotka 3: augustyn]
przekwitły żółte kwiaty, dzisiaj się zaczyna jesień
brzegi vv, żółte śniady, sam dziś naczynania niesie na
jesień, jesień! jesień, jesień!
listki spadają z drzew, popłakują sm-tnie lato
list mi spadł na ton, ja znalazłem swoje pasmo
co się ze mną stało?
[zwrotka 4: koza]
każdy jeden z moich ludzi postawił na swoim
miałem trochę więcej szczęścia i mnie czas nie goni
zostawiłem czek na zaufanie i się skończył jak
rozmowy, których mam już post – dosyć
slow-mo mi wykończyło apostrofy
świstoklik, z drugiej strony wiecznej nocy
stop, zwolnij, wpadłem tu tylko po jointy
[refren: przyłu]
znowu mnie dopadła gdy minął wrzesień
ukochana aura, wiem co przyniesie
to nie zabawkowe auta, mam życie w stresie
ta żółta barwa, wypatruje uniesień
[post-refren: be vis]
znowu przyjdzie jesień, jesień
ambicje nie są jak liście i nie lecą na bruk
krople deszczu w szarym niebie, niebie
to dotyka jak buch po gorącym lecie
Random Lyrics
- lesly ja – life’s on your side lyrics
- smmg – checkmate ft. kevin (taky_tv diss track pt.2) lyrics
- moni – wonder woman lyrics
- abigail breslin & colt prattes – love is strange lyrics
- evadaze – unravelling lyrics
- fresh (band) – six months lyrics
- ybg714 – i speak for peace lyrics
- peter & gordon – ‘cos you’re a star lyrics
- zetazeta – contracorriente lyrics
- caleb james smith – severance lyrics