azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

pork pores porkinson – postoutro lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
co czuje pies, bity, spuszczony ze smyczy
gdzie na tej smyczy żył całe życie
a z przyczyn niezależnych z niczym, raptem stał się wolny
lecz zamiast uciec do sfory, do swoich, o swój los spokojny
cierpliwie czekał na powrót pijanego pana
choć wiedział co czeka go… smycz zerwana #krew #ból #rana
więc dlaczego został zamiast biec, by stać się wolnym?
cóż, świat składa się ze sprzecznych trajektorii!
czasem w śnie biegniesz, choć ciernie krzewów wżerają się w skórę
a gdy noc już zblednie, budzisz się z bólem
najgorzej, gdy widzisz we własnym l-strze zło
świat składa się z ofiar i z zdrapieżców – ludzkie zoo!
wolność – prawo wyboru! możesz też biec szczekając
lecz pies zdecydował inaczej zostając…
światło – pragniesz go nie chcąc opuszczać ciemności
bo nie istnieje mrok bez brzasku – sens zależności!

[refren]
chcesz biec do przodu, choć w klatce już ci serce rwie
ludzi korowód wokół, każdy chce więcej sklej
życia exodus w smogu! #walka #berserker
okruchy lodu w oku, wiatr targa głębiej cię
świat pełen kodów jest, podam ci rękę ej
na ogół ogół wyznacza to co jest piękne – trend!
na ogół ogół przytłacza sukces jest piętnem też
na skraju globu stoję… chcę poczuć deszcz!

[zwrotka 2]
choćbyś w tej burzy świat zanurzył no i błądzić miał
to jedna z tych podróży, którą musisz odbyć sam…
choćbyś miał zburzyć cząstkę w duszy, przejść przez grząski piach
czasem, by zdobyć wolność musisz spalić raj
raj? czym jest raj? promesą z kart biblii?
kłamstw stertą z jaskini, czy ofertą last minute?
reinkarnacją, nagą piersią walkirii?
kurwa! “życie jest piękne” #robertobenigni
zło – ubrane jest najczęśniej w piękne słowa
dlaczego? bo w nich najłatwiej jest się schować
dziś zła z piekłem nie kojarz, dziś jesteś ponad
choć tam też grzechy możesz liczyć jak węgiel w tonach!
zazdrość – najbrzydsza córka pychy, wulkan skryty
matka wojny, ciotka stypy
ambicję – dzielimy na dobrą i złą, dobra jest konstruktywna
zła znów podpala lont!
dobro – postawa co wynika z wolnej woli, nie szklanej polityki napełniania swoich koryt!
miłość – nie zamyka ludzi w złotych klatkach, a smoki to istnieją tak naprawdę tylko w bajkach

[refren]
chcesz biec do przodu, choć w klatce już ci serce rwie
ludzi korowód wokół, każdy chce więcej sklej
życia exodus w smogu! #walka #berserker
okruchy lodu w oku, wiatr targa głębiej cię
świat pełen kodów jest, podam ci rękę ej
na ogół ogół wyznacza to co jest piękne – trend!
na ogół ogół przytłacza sukces jest piętnem też
na skraju globu stoję… chcę poczuć deszcz!

[zwrotka 3]
wybieram cichy oddech drzew
w ciszy słyszę tlen, cis o jodłę trze
słyszysz? lipy, modrzew, bez, olchę
świerk, słońce, sen: mój doppelherz
dziś kończę pęd. konsekwentnie kończę biec! wyłącz system!
hologram znikł, znikł mój open-sp-ce, mój las
łączę precz, połączeń nie przyjmuj, znów fotel, skręt
powrót jaźni, światło, chłodne. led
zamiast lasu żelazny kontener, mój eden, ja w środku
na zewnątrz skażony teren, tworzy skażoną biosferę
wewnątrz, stary materac jest skarbem wśród pereł
mam dobry kontakt z tosterem, obok skafander z tlenem
pamiętam poprzedni świat. zostawiłem tam sporo wiary…
dziś siedzę sam i ćpam te hologramy, runął świat mi znany
zło, krew, rany… się oddalamy!
świat podstarzały, zbrukany, rozbebrany!
nieważny czas i miejsce, kwas, sentencje, intencje, atencje, pensje, czy ewidencje
kiedyś myślałem jak życie przeżyć z sensem, dziś dbam o zupę i o jej konsystencję

[outro]
świat pogrążył się w szaleństwie lecz nikt nie chce się do tego przyznać…
cóż… sukces ma wielu ojców a porażka jest sierotą!
lecz koniec, to nie tylko koniec, ale również początek, nowy początek!
wąż uroboros zjadł swój własny ogon, a jeźdźcy apokalipsy ścięli kosami to co chcieli
ludźkość. nowa ziemia. 93 miliony mil od słońca, rok 2077
porkinson, pua!



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...