poziomzero – błędne koło lyrics
pytasz o rap? po dziś dzień znamię rani
mimo triumwiratu: krystek, kater, kamil +
nie ganię fazy na bycie kserobojem
odkąd zamienili pasję na ciężkość monet/
czas jebnąć w głowę, a nie non+stop truizm
nie taki rap czuję – jebać vox populi!
miałka błogość słów + póki mami paździerz
spychając na bok, co nazywam undergroundem
na poklask łasi, w kadrze same kopie kopii
świecą j+pami, gdzie was content koty?
progres w zwroty pcham zamiast ‘przyszłość’ chłonąć
póki będzie brzmieć jak hip+hopolo +
czuję przykrość co noc chcącą spędzać z powiek
sen, którego nie puszczam jak mięsa w obieg
mam fazy roszczeniowe, gdy trapi mnie złość
problem z hip+hopem? nothing at all…
co robić? iść z prądem czy stać w miejscu?
brzmieć jak co drugi czy być jak łyżka dziegciu?
wariantów dziś tak jest tu więcej, sporo
to nieskończoność czy błędne koło? (x2)
jak mam ugryźć ten temat + prędzej zdzierże bezkres
by w błędnym kole zrobić więcej z tekstem +
myślę, więc gdzieś jestem, choć to wszystko nie jest
znane równie dobrze jak historia wykolejeń/
dzikość we mnie inna niż jimson z ejnem
kiedy alkohol znów pcha w przypomnienie
stracone wszystko nie jest póty pompka bije
dając głębszy oddech odkąd szlugi zostawiłem/
nie chcą zostać przy mnie żadne szczęścia ślady
przez co trudno jest mi zakleszczać rany
znam je jak stany lękowe i oniryczne
kiedy trapi pewność, że karmi system
pora zwolnić myślę, choć i tak zguba czeka
która rozkłada się jak w ustach puenta/
już nas nie ma – problem mam tu ciągle chyba
choć bez diagnozy mogę tylko domniemywać…/
co robić? iść z prądem czy stać w miejscu?
brzmieć jak co drugi czy być jak łyżka dziegciu?
wariantów dziś tak jest tu więcej, sporo
to nieskończoność czy błędne koło? (x2)
Random Lyrics
- sholoh – fall lyrics
- tim wheeler – hospital lyrics
- boston spaceships – speed bumps lyrics
- loving caliber – constellation lyrics
- gpc – macht platz lyrics
- jordan allen – half life lover lyrics
- j.tsunami – overthinking lyrics
- captain ska – charlottesville 2020 lyrics
- bayastan – менин келинчегим (my wife) lyrics
- reinhard mey – im hotel zum ewigen gang der gezeiten lyrics