azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

przyłu - jazz lyrics

Loading...

[refren]
a ja będę z tyłu na kanapie palił jazz
i dam się zawieźć znowu tym co kiedyś mnie zawiedli
zanim mnie to wciągnie i mi zrobi z bani meksyk
muszę przeżyć lekcje i tak robię to bez przerwy

[zwrotka 1]
nie mówię o, nie mówię kończę, robię non-stop
grób albo willa, choć teraz się przyznać to błąd
mamo to nie tak, że zapomniałem jak żyć
że nie umiem spać i oczy na zapałki mam, jak
matka nad dzieckiem, jak ojciec w robocie
który chce do domu przynieść coś więcej
to nie moje miejsce, nie moi ludzie
tak myślę codziennie
że to moja zona i dzieci to przecież niepewne
to przecież niepewne

patrzę na swoje ręce
drżą coraz bardziej i częściej
jem z nich truciznę, przez podawanie ich kurwom na miescie
na szczęście mam antidotum
bo w trakcie powrotu zero kłopotu
zapalam jazz, odpalam jazz, gaszę niepokój

[refren x2]
a ja będę z tyłu na kanapie palił jazz
i dam się zawieźć znowu tym co kiedyś mnie zawiedli
zanim mnie to wciągnie i mi zrobi z bani meksyk
muszę przeżyć lekcje i tak robię to bez przerwy



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...