azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

pstykidd – food, clothes, and shelter lyrics

Loading...

[intro:]
one, two, three, four
one, two, three. (ok)
one, two
one, two, three, four
one… okay, okay…

[zwrotka 1: faczyński]
nie zmienię tego z marszu, czytałem wpis tokarczuk
w czterdziestu metrach oglądamy zmierzch gigantów
paradygmat samców, może w innych mieszkaniach
tam walkiria zaznaczyła, że to jej valhalla
moja słaba wiara, pozostanie w szortach
w starych, spranych t+shirtach i za długich włosach
dzisiaj się nie odzywamy, jakby stworzył nas woodring (ej)
nawet nie chcę mi się wódki
nowy produkt chcesz kupić, płacisz krwią zamiast rupii
bez etyki, licząc dupy, biznesowy bullsh+t
u mnie ostatnio git, dopóki nie stracę pracy
później to przewartościuje #theminimalists
wczoraj się umyłem, dzisiaj nie; dicaprio
i nie ufam za bardzo publicznym stacjom
a jak ufać mam bardzo to willinghama baśniom
i wyglądam, jak z doom patrol z granta morrisona jazdom
moje emploi już nie takie tragiczne
i niewielе mi potrzeba, myśląc holistycznie
moje dna mówi: “po co ci coś więcеj, synku?”
food, clothes, shelter, keep it simple
+wie pan czemu mówią na mnie […]
+nie
+bo jak mi ktoś mi proponuję pieniądze to zawsze mówię mało

[zwrotka 2: kidd]
odmawiam sobie coraz więcej
food, clothes and shelter
jak tak będzie, to skończę medytując w secondhandzie
te transgresje koniecznie muszę przejść od a do z
taki format, nikt za mnie zdaje się nie będzie szedł
moje zen, to nie chcieć mieć, coś jak kiedyś “być, nie istnieć”
david foster wallace rapu, bez warsztatu, to przykre
opuszczam strefę komfortu, tylko dla sportu, ziomuś
a tak serio, to by zapewnić przyszłość komuś
mam tu w domu swój wszechświat
i niczego mi nie brak, może czasem tylko miejsca
wiesz, za mała łazienka
nigdy nie szukałem szczęścia, lepię z tego, co w rękach
wpadam w wasze objęcia, kiedy na więcej mnie nie stać
jestem po latach zmian, przede mną pewnie kolejne
nie dygaj zmiany na lepsze
bój się kłamstw w swoim tekście
wymyśliłem sobie życie, które daje mi pewność
tego, że wszelkie granice to przejścia od zewnątrz

+rozumiem, że macie tu gdzieś czek wypisane na moje nazwisko
+ma go ten dżentelmen
+ten przyjemniaczek?
+no dobrze, popatrzmy. może być



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...