psyku – 2 zwrotki (nie stać mnie na refren) cmok lyrics
[zwrotka 1]
boski dziwny stan ale wole eminema
dziś jak happysad, bo raz jestem a raz mnie nie ma
ktoś przede mną stoi, bóg pokazuje palcem
a ja wybieram skrót, może właśnie o to chodzi tu
pójść za własnym, a nie za głosem świętych krów
lubię nie pamiętać drogi żeby znaleźć ją na nowo
mam fetysz stóp, lubię kiedy dużo przeszły
zacząłem walkę, nikt tego jeszcze nie przeżył
zmieniam się i to straszne, ale na nowo łaknę i łaknę
ktoś ciągle grzebie w mojej duszy, pogrzebaczem
bo kiedy się wypalę, to znowu większe harce
[zwrotka 2]
fruwam lekko, niebo to nie granica
a linia mety, byli już przed nami ci
których zjadł profetyzm
czuje się jak heros a nie jestem nawet w nowiu
gwiazdy świecą ludzie się palą w ogniu
już tylko podróże jak samsara
po każdym kraju, każdym mieście
a najbardziej obce jest nasze wnętrze
zrozum to wreszcie, bo będziesz się gotował w self+hate piekle
i będziesz chciał jeszcze bo ciepło i przyjemnie
myśl jest prosta, otwórz swoje serce
Random Lyrics
- epica – wake the world lyrics
- mira (gr) – δε με παν (den me pan) lyrics
- 0xy beat$ – éjjel lyrics
- anu budz – no driving lyrics
- nana lourdes – cowgirl makes me cry lyrics
- wicca phase springs eternal – it’s the chaos from a hard time lyrics
- rae morris – birdsong on the breeze lyrics
- ron jetson – i made you lyrics
- tazz – aquila lyrics
- מאור אשכנזי – ofno’a – אופנוע – maor ashkenazi lyrics