quo vadis (pol) - portret [duplicate to delete] lyrics
Loading...
opowiem wam historię
jak ze snu złego
na skraju jaźni czasu
przez boga wyklętego
w opuszczonym domu
żył starzec bez oczu
miał dar – wyrywał dusze
na płótna je przenosił
i kiedy stałem tak u drzwi wahałem się
do farby wlewał krew i mieszał modląc się
przeklęty dzień gdy z nim spotkałem się
gdy portret już do ściany został ukrzyżowany
na moim ciele rosły nie zabliźnione rany
nocą słyszałem szepty, krwawiły moje rany
z każdym dniem mocniej czułem się oszukany
i kiedy widzę jak on nienawidzi mnie
z mych ran się leje krew a on uśmiecha się
przeklęty dzień gdy z nim spotkałem się
Random Lyrics
- c-bo - 40 & lyrics
- jack mushroom - [outro] quickstop lyrics
- chamillionaire - it's on lyrics
- harrison b - deep deep lyrics
- schama noel - right now lyrics
- bow wow - on my mind lyrics
- dalriada - tũzhozó lyrics
- kalash - money mwaka - cardi b remix lyrics
- ummo - c21h23n05 lyrics
- mecca rebell - out of control lyrics