quo vadis (pol) - satine lyrics
Loading...
stoję na samej krawędzi ziemi
otchłani dumnie patrzę w oczy
zbieram w sobie tyle odwagi
by jeszcze raz skoczyć
głęboka zieleń twych oczu
hipnotyzuje i kusi
chcę w nich utonąć
ostatni raz dać się skusić
chcę pocałować swoje odbicie
w zwierciadle twojej duszy
chcę dotykać twoich włosów
twym zapachem się odurzyć
rydwan jak kometa mknie
skuwa lodem w żyłach krew
wykuci w płomieniach ziemi
między piekłem i niebem uwięzieni
pomiędzy słodkim i gorzkim wspomnieniem
silnym ramieniem daje ukojenie
w jednej sekundzie łza szczęścia spada
w jednej sekundzie rodzi się obawa
Random Lyrics
- jonathan ayaz - nocturnal lyrics
- lildaddex & ofasho - road trip lyrics
- kurwa matj - reformy lyrics
- leonardo favio - la conocí en el parque lyrics
- enzo jannacci - è stato tutto inutile lyrics
- the mountain goats - tyler lambert's grave lyrics
- bobby bare - cowboys and daddys lyrics
- cnblue - these days lyrics
- priscilla alcantara - me refez lyrics
- shy g - both ways lyrics