azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

raben – lidia lyrics

Loading...

ty chcesz być anonimem, tak? trochę przykro, że
właśnie piszę o tobie track, który puszczę w net
poruszę parę ważnych spraw, każdy dowie się
że to przez ciebie jestem sam, lidio b.!

[refren]
to przez ciebie dzisiaj jestem wypaczony
to przez ciebie dzisiaj nie potrafię kochać
uzależniasz mnie od siebie jak narkotyk
potem znikasz, to mnie niszczy jak eksplozja

nagle wracasz i pieprzysz jakieś głupoty
nie chcę wierzyć już w żadne obłudne słowa
mącisz umysł, uzależniasz jak narkotyk
no i wszystko rozpoczyna się od nowa

[zwrotka 1]
omamiłaś mnie już dawno swoim złudnym blaskiem
rozpaliłaś moje zmysły jak draska zapałkę
podniecony tobą jak kujon czerwonym paskiеm
nic dziwnego, byłem niedojrzałym nastolatkiеm

ale teraz trwa to dalej, chociaż jestem już dojrzały
wciąż zakładasz mi te cudne różowiutkie okulary
wtedy czuję się jak wygryw, niepotrzebne narkotyki
tylko co mi z tego skoro ściągam je i jestem nikim!
nie chcę świata widzieć w czarno+białych barwach
a takim się jawi, kiedy odchodzisz w nieznane
wolę by było normalnie, to jest szczera prawda
niż by po chwili uniesienia, czuć się oszukanym

moi k+mple wielbią ciebie jakbyś była bogiem
kiedy mogą kładą na tobie swe lepkie dłonie
dam wam radę, lepiej uważajcie, nicponie
wpędzi w kłopoty, zwieje, zostanie wam nic po niej!

[refren]
to właśnie przez nią dzisiaj jestem wypaczony
to właśnie przez nią dzisiaj nie potrafię kochać
uzależnia mnie od siebie jak narkotyk
potem znika, to mnie niszczy jak eksplozja

nagle wraca i pieprzy jakieś głupoty
nie chcę wierzyć już w żadne obłudne słowa
mąci umysł, uzależnia jak narkotyk
no i wszystko rozpoczyna się od nowa

[zwrotka 2]
czym różnimy się od zwierząt, których jedynym zadaniem
jest urodzić się, rozmnożyć, a potem odejść w niepamięć
myślisz sobie, że ty jesteś ponad, nie jesteś tak głupi
a odkąd wyszedłeś z p+ssy, całe życie chcesz tam wrócić
niedziwne, że ludzie czują się bożymi dziećmi
miast dopuścić myśl do siebie, że są jak proste insekty
nic niewarte, stworzone tylko do prokreacji
i to bardzo dobrze, jeśli uważasz, że nie mam racji

bo zbyt wielu już cyników, a tym bardziej nihilistów
nigdy nie chciałem być taki, więc lepiej ujmij w cudzysłów
wszystko co słyszałeś odkąd leci druga zwrotka
nie wiem nawet kto ją pisał, to katastrofa

a właśnie, ściąłem łeb brygidzie, więc to kata strofa
i będę machał tym toporem, aż nie spadnie głowa
tobie, przez którą przeszedłem 100 dni depresji
po tym jak zabrakło cię w jedynej chwili, gdy twój urok był potrzebny

[refren]
to przez ciebie jestem wypaczony
to przez ciebie dzisiaj nie potrafię kochać
uzależniasz mnie od siebie jak narkotyk
potem znikasz, to mnie niszczy jak eksplozja

nagle wracasz, wyglądasz jak milion złotych
i skutecznie mi działasz na wyobraźnię
mącisz umysł, uzależniasz jak narkotyk
lecz przysięgam, jeszcze kiedyś cię ujarzmię



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...