ralph kaminski – planeta i ja lyrics
nie miałem odwagi
by mówić to głośno
to wstyd, latałem z tobą w snach (mmm)
to trochę jak przeszłość
zakłamana przyszłość
sam zapraszałem się pod twój dach…
właściwie to pokój budował niepokój
pożerał mnie strach
coś znowu jest nie tak
wysyłałem znaki i dla niepoznaki
obracałem w żart (mmm)
opuszczasz mnie (mmm)
opuszczam cię, już czas
choć wiemy że
nie miałem cię nie raz
za nikim nie tęsknie, o nikim nie myślę
smak pożegnania znam (mmm)
ocean gwiazd, a w nim
nie zapisane jest
to co chcę
(ocean)
kiedyś umiałem kochać się na zabój
próbując złapać wiatr
by bliżej być dla kogoś (ooo)
(ocean)
i czas sobie płynie w pościelowej chmurze
przytulam siebie sam (mmm)
opuszczam cię (mmm)
opuszczasz mnie tak masz
i wiem już, żе
nie złączy się
planeta i ja
Random Lyrics
- backend omar – freestyle lyrics
- massimo savić – take me (acoustic) lyrics
- iayze – stick w/ me! ##pmok lyrics
- fauxpas – zaspy (feat. be franky & tastetones) lyrics
- inês apenas – tu fazes tão lyrics
- partynextdoor – saturday nights lyrics
- justice – civilization beats x lovestoned lyrics
- quelle rox – hot trash lyrics
- sündenrausch – böser wolf lyrics
- vink [fr] – one shot lyrics